Rządzący bez alibi

Nie oddamy ani przecinka i doktryna Timmermansa

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans w korespondencji z lewicowym eurodeputowanym z rozmysłem czy mimowolnie pozbawił rządzących w Polsce alibi, jeśli chodzi o ich politykę wobec UE.

Premier Mateusz Morawiecki utrzymywał, że w ustawie o Sądzie Najwyższym nie da się zmienić nawet przecinka, bo jej treść została uzgodniona z Komisją Europejską, więc korekty pozostają równoznaczne z ryzykiem dla przyznania nam przez UE pieniędzy objętych Krajowym Planem Odbudowy.

Zupełnie czego innego dowiadujemy się z korespondencji, jaką ujawnił eurodeputowany Robert Biedroń, wybrany przed czterema laty z listy nieistniejącej już partii Wiosna (scaliła się z częścią SLD w Nową Lewicę, komenderowaną przez Włodzimierza Czarzastego). Nadawcą przekazu był Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej. Zastrzegł kategorycznie, że Bruksela nie zamierza Polsce ani żadnemu innemu krajowi dyktować konkretnej treści żadnej ustawy. Co nie oznacza, że nie zastrzega sobie prawa do oceny jej zgodności z unijnymi oczekiwaniami, kiedy już zostanie uchwalona. Przeciwnicy ustępstw skupią się na tej drugiej części wypowiedzi wiceprzewodniczącego, podkreślając, że organizacja wymiaru sprawiedliwości pozostaje w gestii kraju członkowskiego i nie jest objęta wspólnymi regulacjami. Jednak dla oceny sytuacji, jaka powstała wokół KPO, kluczowa pozostaje część pierwsza. Wypowiedź Timmermansa za pośrednictwem jednego z komunikatorów internetowych wydaje się szczera, właśnie dlatego, że nie była przeznaczona do publikacji. To nie komunikat medialny. Tylko polityczne stanowisko.

Można więc wskazać, że wiceprzewodniczący eurokomisji, postać z pewnością dla brukselskiej polityki niezwykle reprezentatywna, zasypał – jeśli użyć slangu zawodowych polityków – przedstawicieli obozu rządzącego w Polsce, przekonujących opinię publiczną, że ustępują pod presją, dla dobra kraju, żeby pożyteczne dla Polski fundusze do nas sprowadzić.

 

Ustawa o Sądzie Najwyższym, preambuła

W ujawniony niespodziewanie przez Biedronia przekaz wczytać się powinni uważnie zarówno zwolennicy jak oponenci polskiego członkostwa w Unii Europejskiej, nie dlatego, żeby lewicowy eurodeputowany pozostawał wyrocznią, tylko z tego powodu, że wszystko wskazuje na fakt, że ujawniając to co wie, z prawdą się nie mija.

Mateusz Morawiecki chciałby zostać premierem na kolejną kadencję. To zrozumiała ambicja. Kierownictwo PiS spodziewa się, że wygra wybory tegoroczne jesienne wybory parlamentarne dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej. Oczywiście nie powie tego ani szef rządu, ani nikt z liderów partii. Niech jednak nie powtarzają, że ustawy dotyczące polskich wewnętrznych regulacji trzeba przyjmować literalnie, bo inaczej pieniądze z KPO nie wpłyną czy wręcz trwale przepadną. Skoro zaprzecza temu w niespodziewanie ujawnionym przekazie jedna z najbardziej prominentnych postaci w samej Unii Europejskiej.
 

Zdanie odrębne Fransa Timmermansa sprawia wrażenie rzetelnej wykładni, z którą oczywiście można się zgadzać lub nie. Tłumaczy również zagadkowy dla opinii publicznej sprzeciw Andrzeja Dudy wobec poselskiego projektu partii rządzącej, co do którego prezydent zawczasu zapowiedział, że go nie podpisze. Być może już wtedy w Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu znano fakty dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym, o których my dopiero teraz się dowiadujemy.        

Wszystkie barwy TVN

Nadaniem materiału atakującego Jana Pawła II za domniemane tolerowanie pedofilii bez udokumentowania zarzutów stacja TVN zmarnowała kapitał społeczny, jaki zyskała wcześniej na zatrzymanej wetem prezydenta Andrzeja Dudy próbie pozbawiania jej przez władze prawa do działania.Czytaj więcej ..

Jeden gol, punkty trzy

Wygrana z Albanią (1:0) cieszy tylko dlatego, że przedłuża nadzieje na awans do finałów Euro, nadwątlone po porażce z Czechami (1:3). Za to styl czyni trudnym do uwierzenia fakt, że poprzedniego selekcjonera Czesława Michniewicza odwołano ze stanowiska pod pretekstem, że reprezentacja gra brzydko.Czytaj więcej ..

Dobry sąsiad, redaktor z Dziennika TV

/../pozostawał Adam Bronikowski człowiekiem niezmiennie wysokiej kultury, klasy i ogłady, czego nie zmienia fakt, że przez lata jako prezenter i flagowy reporter Dziennika Telewizyjnego służył złej sprawie.Czytaj więcej ..

Zamienił stryjek … czyli dlaczego piłkarze źle grają

Kompromitująca porażka na początek eliminacji do Euro 1:3 z Czechami, stanowiącymi potęgę w hokeju na lodzie ale nie w futbolu, stanowi oczywisty efekt zwolnienia selekcjonera Czesława Michniewicza i zastąpienia go portugalskim trenerem Fernando Santosem, który z drużyną narodową sobie nie radzi.Czytaj więcej ..

Barbarzyńcy i autorytety

W atakach na dobre imię Jana Pawła II zwraca uwagę przede wszystkim fałsz, potem dopiero brak przyzwoitości. Autorytety społeczne znalazły się na celowniku, tropi się żywych i martwych bohaterów, za to celebryci cieszą się nieformalnym immunitetem. To dwie strony tego samego medalu.Czytaj więcej ..

© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *