
Siatka
nowatorska polityka bez wyobraźni
- Dodano:
- Kategorie: Kraj
“The Net”, Siatka, to pełen akcji thriller zrobiony w 1995 roku przez amerykańskiego producenta Iwina Winklera. W filmie Angel Benett, konsultant komputerowy traci wszystko, w tym własną tożsamość, stając się za sprawą gry komputerowej Ruth Marx, której poszukuje policja. Odzyskanie tożsamości to nie lada zadanie, nawet dla sprawnego programisty. Brzmi znajomo? Z pewnością, bo film zarobił w amerykańskim box office ponad 50 milionów dolarów i był także pokazywany w Polsce.
Jest piątkowy listopadowy poranek w podwarszawskiej miejscowości i nic nie wskazuje na to, by dla Żeglarskiego miał się w jakiś sposób różnić od innego dnia tygodnia. Żeglarski to młody mężczyzna, który jak co dzień zaczyna od ogarniania w pośpiechu dzieci do szkoły, by zdarzyć na ósmą do pracy w Warszawie. Po rozwiezieniu dzieci zostawia auto na ogródku i szykuje się na pociąg. Jednak tego ranka, kątem oka dostrzega, że już z rana w skrzynce na listy coś jest. Listonosz był u nas – pomyślał . W skrzynce znajduje zwykły list, nadany przez firmę Capital Service S.A., który odmieni jego życie.
Bo treść nadesłanego listu jest bardzo zaskakująca – „Dziękujemy za wybranie naszej oferty i obdarzenie nas zaufaniem”. Informujemy o możliwości dokonywania spłat pożyczki numer XYZ zawartej w dniu 24 października 2022 r. w formie przelewu lub płatności BLIK w przypadku pytań, zadzwoń na infolinie” Podpisała Ekspert ds. Wsparcia Windykacji Małgorzata Nadrowska.
W pierwszej chwili Żeglarski pomyślał, że to jakieś oszustwo! Próba wyłudzenia danych. Pewnie masa ludzi daje się nabrać, dzwoni i zostawia swoje dane osobowe, napędzając w ten sposób ten „chwilówkowy” biznes. Treść pisma jednak wzbudziła niepokój.
„Zadzwoniłem na infolinię. Odebrał niejaki Rudnicki, który z wyuczonym głosem powitał mnie i poprosił na wstępie informację o moim numerze PESEL. Natychmiast skwitowałem, że jakim to prawem żąda pan ode mnie tak wrażliwych danych. Przecież dane identyfikacyjne wszelkie kwestie zawarte, są w państwa piśmie. Pan z infolinii niestety był nieugięty” – powiedział Żeglarski, relacjonując w rozmowie całe zdarzenie.
Rudnicki z Capital Service potwierdził jednak, że kredyt został zaciągnięty na dane osobowe Żeglarskiego oraz że pieniądze zostały wybrane na poczcie za okazaniem dowodu osobistego. Co wspólnego ma historia Angeli Benett z filmu Siatka z tą, która przytrafiła się Żeglarskiemu? Całkiem dużo, ale są i znaczące różnice. Fabuła filmu oparta jest o postać programisty komputerowego zdolnego do działania. Nasz Żeglarski, nie ma takich zdolności a Polska to nie Ameryka, „chwilówkowy” biznes nie istnieje na Zachodzie w tak karykaturalnej formie, jak

u nas w kraju a za posługiwanie się fałszywym prawem jazdy, czyli amerykańskim dowodem osobistym można trafić tam za kratki na wiele lat.
Znajomy Żeglarskiemu policjant zalecił mu kontakt z dzielnicowym a półżartem także z księdzem i prawnikiem. Dzielnicowy stwierdził, że nie ma tłoku, a bohater naszej historii może przyjeżdżać w każdej chwili. Po godzinie, pisania protokołu oraz wypełnianiu odpowiednich formularzy, ostatecznie złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mając w ręku dwa pisma, czyli to od firmy Capital Service S.A. oraz drugie, potwierdzające złożenie zawiadomienia, Żeglarski wysyła stosowną odpowiedź do firmy, w której jasno oświadcza, że nie zawierał z firmą żadnych umów w ich siedzibie, ani na odległość. Ponadto informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, o podejrzanej praktyce stosowanej przez firmę oraz Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie wiedząc, bo i skąd, jak firma Capital Service weszła w posiadanie jego danych osobowych. Wspomniana wcześniej rozmowa z Rudnickim, doradcą firmy, który na wstępie zażądał danych poufnych, budzi wszelkie podejrzenia co do uczciwości firmy. Tym bardziej że firma Capital Service, według Żeglarskiego, miała już w przeszłości nakładane kary przez UOKiK.
Żeglarski, choć nie jest programistą ma inne, cenne zdolności które w zaistniałej sytuacji może wykorzystać. Ten sprawny były pracownik Sejmu umie nawigować w gąszczu rządowych i pozarządowych, a także branżowych organizacji. Jak twierdzi, po całym dniu, sprawa „chwilówki” nie dawała mu spokoju. Wyszukał firmę, która „udzieliła” mu pożyczki i sprawdził jej wizerunek medialny. Strona na Facebook nie robi wrażenia – 800 obserwujących, fan page samej usługi – 2 obserwujących. Natomiast firma sama chwali się, że jest liderem na rynku instytucji parabankowych, nadzorowaną przez KNF. Postanawia więc sprawdzić własne informacje w Biurze Informacji Kredytowej. Włącza alerty, zastrzega możliwość zaciągania kredytów bez odpowiedniej zgody i pobiera raport.
“Z raportu wyczytałem, że 24 października 2022 r. o godzinie 18.00 firma wysłała zapytanie o moją historię w Biura Informacji Kredytowej” – mówi. Nietrudno się domyślić, że informacja o kwocie kredytu i opóźnieniu w jego spłacie już widniała w systemie. Koszt pożyczki 5.000 złotych, zaciągniętej 24 października, po około tygodniu od terminu pierwszej raty wynosił już 5.216 zł., zaś całkowita kwota spłaty zobowiązania blisko 9.500 PLN.
– Do wzięcia chwilówki w dzisiejszych czasach wystarczy dostęp do internetu, dowód osobisty i 30 minut wolnego czasu – wyjaśnia dla Onetu Joanna Olszewska z Krajowego Biura Pomocy Zadłużonym. Pomijając już wysokie prowizje i odsetki chwilówek, największym zagrożeniem w takich pożyczkach są ukryte lub niejasno przedstawione rzeczywiste koszty zaciąganego zobowiązania – tłumaczy Olszewska.
We wspomnianym wcześniej filmie Irwina Winklera, Angela Benett wypowiada zdanie, które zostało mi na lata po obejrzeniu tego, skądinąd bardzo dobrze zrobionego filmu. „They did it to me, they can do it to you too”, czyli „przydarzyło się to mnie, to samo może przydarzyć się i tobie”. Pomyślałem, że bohater naszej historii, Żeglarski, ma nade mną wielką przewagę: wie jak nawigować w systemie, jak napisać list i do kogo skierować. Większość Polaków nie ma takich zdolności, a pomóc w tym zakresie sporo kosztuje.
Kilka dni temu Żeglarski wysłał pismo do Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, zwracające uwagę na działalność tego typu firm i dołożył opis swojego przypadku. Podkreślił w nim powszechność zjawiska brania kredytów na kogoś i wskazał, że KNF ma stać na straży rynku finansowego i powinien w takich sprawa interweniować z całą stanowczością. Oprócz tego Żeglarski sprawdził informacje o swojej lokalizacji w dniach, kiedy doszło do przestępstwa. Telefony komórkowe zbierają takie informacje. Skontaktował się więc z producentem swojego telefonu z prośbą o wydanie możliwie jak najpełniejszej historii swojej lokalizacji w dniu przestępstwa. W następnych krokach będzie występował do swojego operatora telefonii komórkowej, z prośbą o informacje o danych geolokacyjnych, gdyż warto zwrócić uwagę, że za każdym razem, gdy dzwonimy bądź odbieramy telefon, zapisywane są informacje o fizycznej geolokacji telefonu. Tu, z pewnością przyjdzie mu zmierzyć się z potęga dostarczyciela usług, bowiem o informacje tego typu mogą występować,prawdopodobnie tylko odpowiednie służby.
Czy Żeglarski obroni się przed systemem? Tego nie wiemy. Na razie przygotowuję się do walki w sądzie, bo domyślam się, że firma nie będzie próżnować – mówi.
„Chwilówki” to część polskiej rzeczywistości z którą zmaga się wystarczająco duża część polskiego społeczeństwa by problem bagatelizować. Jarosław Ryba, prezes Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych twierdzi, że straty sektora
pożyczkowego z tytułu oszustwa i kradzieży tożsamości to 60 mln zł rocznie, a więc mniej niż 1 proc. rynku wartego ponad 6 mld zł. Porównując do skali wyłudzeń w bankach, telekomach czy e-commerce mamy do czynienia z naturalnym, acz negatywnym zjawiskiem, związanym z udogodnieniami, jakie daje możliwość zdalnego zawierania umów i uzyskania pożyczki bez fizycznej obecności w placówce.
„Chwilówka” na Żeglarskiego to wyzwanie dla Komisji Nadzoru Finansowego, bo to KNF jest ostatecznie odpowiedzialny za poczynania Capital Service S.A. Słabość i nieszczelność systemu finansowego w Polsce jest tematem rzadko poruszanym przez media za to oczywistym wyzwaniem dla państwa. Bo ma rację Angela Benett mówiąc, „przydarzyło się to mnie, to samo może przydarzyć się i tobie”. Będziemy więc przyglądać się poczynaniom Capital Service S.A. a przede wszystkim KNF.

Nieludzka twarz demokracji walczącej
Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w środę w prokuraturze przez cztery godziny, bez obecności pełnomocnika, którego do udziału nie dopuszczono. Zmarła w sobotę. Jednak ta sama prokurator Ewa Wrzosek, która przesłuchanie prowadziła, straszy odpowiedzialnością karną tych, co oba te fakty połączą. Mimo, że ich związek przyczynowo-skutkowy wydaje się oczywisty dla myślącego

Śmigłowce, papierowy tygrys i szczerzenie zębów
Władza, raczej bezradna wobec codziennych prostych spraw obywateli, zapewnia wobec narastającego zagrożenia, że jesteśmy silni, zwarci, gotowi. Co ciekawe, tromtadracja ta łączy zwalczających się nawzajem premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudę. Wzbudza obawy, wynikające nie tylko ze smutnych analogii historycznych.Czytaj więcej ..

Panika aż Trzaska
Postrzeganie Trzaskowskiego przez resztę kraju przez pryzmat awarii Czajki czy potiomkinowskich inwestycji w Warszawie wydaje się czymś naturalnym, bo zabrakło przez siedem lat rządów tego prezydenta w stolicy projektów naprawdę wizjonerskich i potrzebnych mieszkańcom, a nie tylko atrakcyjnych jak kładka dla turystów wpadających do Warszawy na jeden weekend.Czytaj

Kruche sojusze i linia Wisły
Wstrzymanie przez Donalda Trumpa pomocy dla Ukrainy dało się przewidzieć. Polska płaci dziś krańcowym niepokojem za zaniechania kolejnych ekip nią rządzących. Zarówno naiwny proamerykanizm Prawa i Sprawiedliwości jak opcja niemiecka Koalicji Obywatelskiej nie okazują się przydatne do odnowienia systemu bezpieczeństwa.Czytaj więcej ..

Piotr Sterkowski
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka