
Polskie Twin Peaks czyli głos pokolenia
O "Mojej tratwie" Julii Wierzbickiej
Gdy bohaterka budzi się 1 września rano, to chociaż wiemy, że właśnie zacznie naukę w klasie maturalnej, z góry możemy przewidzieć iż przyjdzie się jej rychło zmierzyć z problemami poważniejszymi, niż jedynka z francuskiego, aczkolwiek i taka ocena jej się wkrótce przytrafi, ku zgrozie mamy, wziętej prawniczki, marzącej o dobrych studiach dla córki. To ona pozostaje dla niej tytułową “tratwą” – tak w idiolekcie tej niepełnej rodziny (ojciec dawno wybył, a gdy spróbuje wrócić, będą z tego same kłopoty, starszy brat nie wraca z wakacji… chociaż się skończyły i wcale mu się nie dziwimy) określa się ostoję, najważniejszą osobę, dającą poczucie bezpieczeństwa.
Już na samym początku młoda pisarka dopomaga naszym skojarzeniom. Wybór imienia osiemnastoletniej bohaterki skutecznie naprowadza nas na “W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza, gdzie w pierwszym rozdziale Staś i Nel rozmawiają o domniemanych niebezpieczeństwach, a chłopak zapowiada, że z każdym sobie poradzi – zaś wszechwiedzący narrator dopowiada zaraz, że młodzi “nie wiedzieli, że wkrótce straszna rzeczywistość przewyższy wszystkie ich marzenia”. Trudno o aluzję bardziej wyrazistą.
Nasze klasy maturalne
Początek maturalnej klasy to dzień ważny sam w sobie, zwłaszcza jeśli wpisuje się chociażby pośrednio w wielkie wydarzenia. Pamiętam jak po przyjściu 1 września 1983 r. na rozpoczęcie roku do warszawskiego liceum Batorego witałem się z moją koleżanką z klasy Beatą Rutkowską i dosłownie zaniemówiłem, dostrzegając rozległe ślady pobicia na jej twarzy: dzień wcześniej odbyły się kolejne organizowane przez podziemną Solidarność obchody rocznicy porozumień gdańskich, tradycyjnie rozganiane przez milicję.
Wstawka ta nie pozostaje wyłącznie efektem nostalgii, lecz otwiera pewien związek przyczynowo-skutkowy. Za pośrednictwem Beaty Rutkowskiej poznałem ówczesnego studenta Politechniki Warszawskiej Jarosława Malika, co już po paru latach zaowocowało moim udziałem w animowanych przez niego przedsięwzięciach niezależnych jak gazety “Nurt” i “Ulotka Świętokrzyska” oraz Skarżyska Oficyna Wydawnicza. Jak Państwo widzicie, współpracujemy również dziś, stąd moje teksty dla Gruszki, której również Jarosław jest pomysłodawcą i twórcą.
Wydać by się mogło, że obecni maturzyści mają lepiej – bo korzystają przecież ze względnego choćby dobrobytu i niedoskonałej ale jednak nieporównywalnej nawet ze schyłkowym socjalizmem demokracji. Ale też i gorzej, bo w świecie, w którym milicja nie gania przez cały dzień za demonstrantami jak wtedy działo się to nie tylko każdego 31 sierpnia ale też 1 i 3 maja oraz 11 listopada – o pokoleniowe przeżycie trudniej.
Zamiast przeżycia – mamy więc przeżywanie. Wrogości i obcości świata, który całkiem jak u Lyncha okazuje się złowrogim zaprzeczeniem bezpieczeństwa i ciepła.
Żeby ten obraz poznać, warto poczytać książkę Julii Wierzbickiej.
Trup w każdej szafie

Łukasz Perzyna

Ruch Naprawy Polski
Lista obecności w polskiej polityce została uzupełniona o przedstawicieli środowisk, zamierzających reprezentować klasę średnią. Ekonomista Dariusz Grabowski ogłosił powołanie Ruchu Naprawy Polski. Ofertę adresuje do przedsiębiorców, rolników i wolnych zawodów ..Czytaj więcej ..

Jedno dobre rozwiązanie
Sejm przyjął ustawę o powołaniu komisji ds. rosyjskich wpływów, tzw. Lex Tusk. To toksyczna ustawa, a nie żadne “lex Tusk”. Czytaj więcej ..

Jeffrey Sachs przyleciał z Moskwy
W wyborach 4 czerwca 1989 r. Polacy zagłosowali na kandydatów Solidarności ale nie terapię szokową Leszka Balcerowicza: za sprawy gospodarki w Komitecie Obywatelskim odpowiadał wtedy jeszcze nie pozbawiony wrażliwości społecznej prof. Witold Trzeciakowski. Zaś przyszły wicepremier pozostawał znanym tylko środowiskowo ekonomistą. Kluczowa okazała się zupełnie inna postać.Czytaj więcej

Lewicy… może nie być
I nikt jej nie będzie żałował. W Sejmie Lewica organizuje konferencje prasowe bez pomysłu i na każdy – czyli w praktyce żaden – temat. Nie istnieje w walce z drożyzną, ani nawet w obronie praw pracowniczych.Czytaj więcej ..

Celebryci, żurnaliści i zboczeńcy
Kolejny żurnalista, któremu zamarzyła się polityka, padł ofiarą własnych złych skłonności. Paweł Siennicki były pracownik “Nowego Państwa” podał się do dymisji z funkcji wiceprezesa Polskich Portów Lotniczych.Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka