
O potrzebie empatii
Rozmowa z prof. Andrzejem Nowakiem
- Dodano:
- Kategorie: Wywiad
Relacje między Polską i Ukrainą oraz obecność znacznej ilości ukraińskich obywateli w naszym kraju jest tematem wielu rozmów, analiz a czasem sporów. To oczywiste bo trwa wojna a Polska aktywnie wspiera tu Ukrainę. Jest też oczywiste, że na fali wydarzeń istnieje szansa rekonstrukcji relacji obu nacji ale jest też obawa, że znaczna ilość Ukraińców w kraju może stanowić dla nas zagrożenie. Jakie jest minimum wiedzy historycznej która powinien mieć Polak by udzielić sobie mądrej odpowiedzi na pytanie, czy mamy doczynienia z szansą czy też zagrożeniem wynikającym z licznej obecności Ukraińców w Polsce?
Jestem historykiem i odpowiem prowokacyjnie: nie jest potrzebna żadna wiedza historyczna by odpowiedzieć sobie na to pytanie. Trzeba mieć, po pierwsze, podstawową empatię ludzką, po drugie trzeba umieć liczyć. Czy dla Polski, znajdującej się tak jak wiele innych krajów ale w Polsce to zjawisko jest szczególnie nasilone, w stanie kryzysu demograficznego którego nie da się nadrobić żadnymi innymi środkami niż migracją, pojawienie się najbliższej nam kulturowo grupy ludzi którzy w jakiejś części tutaj zostaną, zwłaszcza młodych ludzi, czy jest szansą dla nas czy jest zagrożeniem. Dla mnie odpowiedź jest oczywista: może być tylko i wyłącznie szansą dla nas. Dlatego, że bez tego zastrzyku, przepraszam że tak nieładnie to określę, ludzi którzy mogą współtworzyć Polskę, współtworzyć nasz wspólny kraj, jego dobrobyt w następnych pokoleniach, Polska skazana byłaby na niedowład, na przemianę w dom starców. Dom w którym być może będziemy czuli się u siebie ale coraz bardziej bezradni.
To jest w pewnym sensie perspektywa całej Europy. Niektórzy rozwiązują ten problem w ten sposób, że chcą przyjmować migrantów z krajów afrykańskich, azjatyckich. Dla mnie oczywiste jest, że lepszym zjawiskiem dla Polski jest migracja z Ukrainy. Natomiast ci którzy mówią o wiedzy historycznej przede wszystkim chcą przypomnieć zbrodnie nacjonalistów Ukraińskich z okresu II Wojny Światowej i tu, dla odpowiedzi tym właśnie głosom, potrzebna jest wiedza historyczna. To prawda. Otóż potrzebna jest ona po to, żeby uświadomić sobie jaki stopień nasycenia tą ideologią ukraińskiego nacjonalizmu integralnego, tego ludobójczego, występuje we współczesnej Ukrainie. Trzeba zapytać do jakiego stopnia kult Bandery jako mordercy a raczej ideologa morderców Polaków, bo on akurat bezpośrednio nie mógł brać udziału bo był akurat w więzieniu hitlerowskim, w jakim stopniu ten kult jest rozpowszechniony wśród młodszego pokoleniu Ukraińców, wśród Ukraińców w ogóle. Teraz w momencie trwającej wojny z Rosją. I tutaj prosiłbym o uczciwą odpowiedź każdego, kto straszy nas współcześnie tym zjawiskiem. A uczciwa odpowiedź może być tylko jedna – ten kult Bandery kurczy się, maleje, a to dlatego, że rzeczywistość jest jedna. Tą rzeczywistość tworzy ludobójstwo dokonywane współcześnie przez Rosję Władymira Putina na Ukraińcach. I trzeba być pozbawionym oczu, rozumu i serca, żeby jako Ukrainiec tego nie dostrzegać. Takich Ukraińców pozbawionych oczu, rozumu i serca myślę, że jest bardzo niewielu jeśli w ogóle tacy są. I dlatego nie widzę przyszłości dla kultu Bandery, nie widzę przyszłości dla kultu nienawiści do Polski, ludobójczego kultu nienawiści do Polski.
Tym bardzie że Ukraina sama znalazła w sobie nowych już, współczesnych bohaterów którzy z całą pewnością wejdą w przestrzeń publiczną Ukrainy czy przyszłe życie polityczne Ukrainy, czyż nie tak?
Ależ oczywiście, to są bohaterowie współczesnej wojny, ci którzy oddają swoje życie w walce o niepodległość Ukrainy, o przyszłość tego kraju tak dramatycznie zakwestionowaną nie przez Polskę, nie przez nacjonalistów takich czy innych tylko przez imperializm rosyjski. I tych bohaterów, z dnia na dzień niestety powiedziałbym jest coraz więcej bo to są bohaterowie najczęściej heroicznie polegli w walce. Ale z drugiej strony, można powiedzieć na szczęście, jest ich więcej bo oni właśnie wypierają te sztucznie czasem kreowane czy pobudzane przez tych którzy dzielą i rządzą, de facto w imieniu Kremla, kulty właśnie Bandery czy Szuchewicza czy innych, rzeczywistych morderców, których powinniśmy pamiętać jako przestrogę przed pewnego rodzaju niebezpieczeństwem integralnego nacjonalizmu ukraińskiego, ale to niebezpieczeństwo dzisiaj na pewno nas nie dotyczy w istotnym stopniu.
Jakie są dziś najpoważniejsze wyzwania przed którymi stoją Polska i Ukraina na drodze do budowania takiego wzajemnego partnerstwa w przyszłych relacjach? Jakie są szanse i jakie zagrożenia? To wielki temat ale gdyby chciał Pan wskazać kluczowe tematy na które trzeba zwrócić uwagę i o których warto dyskutować?
Po pierwsze i najważniejsze: trzeba pomoc Ukrainie nie przegrać tej wojny. Do tego sprowadza się nasz horyzont, najważniejszy, bo bez pozytywnej odpowiedzi na to wyzwanie wszelkie inne nie mają znaczenia. Jeżeli Ukraina zachowa swoje państwo, suwerenne państwo, a powinniśmy zrobić wszystko żeby tak było, to wtedy po pierwsze, pozostanie mówiąc brutalnie z naszej perspektywy, buforem strategicznym dla Polski. Po drugie jako niepodległe państwo będzie mogła się odbudowywać i wtedy także nasze relacje, i gospodarcze i międzyludzkie, będą mogły wyglądać bardzie partnersko, bo nie będą Ukraińcy zmuszani tylko i wyłącznie do, powiedziałbym, szukania odpowiedzi na tragiczne pytanie: Kto jest winien katastrofie naszego państwa? Bo w takiej sytuacji oczywiście pojawiają się również nieracjonalne odpowiedzi które są szansą dla ideologii.
W przypadku klęski Ukrainy może się właśnie pojawić sugestia “to Zachód nam nie pomógł”, “to Polacy niewystarczająco nam pomogli”, niezależnie od tego jak absurdalne byłyby tego rodzaju zarzuty to one się pojawiają w momencie klęski. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby do tej klęski nie doszło a wtedy pamięć pozytywna, “kto nam pomógł uratować Ukrainę?”, “kto pomógł naszym kobietom, dzieciom, kiedy myśmy walczyli na froncie?”, ta pamięć, nie mam wątpliwości, nie zostanie wymazana jakimś jednym gestem politycznym. A więc widzę jedno tylko wyzwanie, najważniejsze: pomoc Ukrainie w ciągu najbliższego roku, bo myślę to jest taki właśnie horyzont, prowadzić tę wojnę i doprowadzić ją do zwycięskiego końca to znaczy do skutecznej obrony ukraińskiego państwa.
W imieniu naszych internautów dziękujemy za rozmowę.

Od Roosevelta do Trumpa – czyli bez kompleksów
Nie czekajmy na Napoleona na białym koniu. Nie będzie nim ani Trump ani ktokolwiek inny. Potrzeba pracy organicznej w interesie państwa jest tu nadrzędna. Mamy też wystarczająco zdolne elity by pokierować tą pracą. Postrzegajmy nasze interesy bez kompleksów. Jesteśmy u siebie, w kraju z tysiącletnią tradycją.Czytaj więcej ..

Pakt migracyjny czyli Koń Trojański
Mamy alternatywy na zagrożenia “paktem migracyjnym”. Gwarancją skutecznej recepty na gangrenę może być dzisiaj wyłącznie majestat polskiego prezydenta, obecnego czy przyszłego skoro nie ma wśród elity politycznej państwa tych z instynktem samozachowawczym.Czytaj więcej ..

Trump na białym koniu? Napoleon przedwczesny
Zbyt mało wiemy na temat przyszłej polityki Trumpa wobec Polski i jakie miejsce nasz kraj zajmie w realizacji jego planów. Optymizm, że Trump przyjedzie do nas na białym koniu i jak kiedyś Napoleon zatrząsnie polską sceną polityczną jest jeszcze nieuzasadniony.Czytaj więcej ..

Idziemy na ścianę czyli polityczna puenta roku
Rok 2024 był dla Polski rokiem spustoszeń. Mówią o tym statystyki ekonomiczne ale także widoczny w kraju brak stabilności politycznej, nie notowany w kraju od lat. Koalicja 13 Grudnia to gra niebezpieczna i droga na ścianę od której odbijemy się boleśnie. Czytaj więcej ..

Plebejusz na prezydenta
Czy Nawrocki będzie dobrym prezydentem? Nie wiadomo. Ale w drodze do Belwederu jego bokserskie rękawice na pewno się przydadzą. Plebejusz z mądrością uliczną i bokserską wprawą to lepszy kandydat niż ten płaczący nad konstytucją czy zdejmujący krzyże ze ścian urzędów. Czytaj więcej ..

O potrzebie intelektu – gdy politycy mają nas za durniów
Gdy politycy mają nas za durniów nie wystarczy czekać na dzwony w kosciolach, raczej zawijać rękawy do pracy w lokalnych społecznościach w interesie bezpieczeństwa państwa którego gwarantem nie jest dziś ani Sikorski ani przypadkowy urzędnik. Czytaj więcej ..

Jack Malik
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka