Jedno dobre rozwiązanie

Sejm przyjął ustawę o powołaniu komisji ds. rosyjskich wpływów, tzw. Lex Tusk. To toksyczna ustawa, a nie żadne “lex Tusk”. Zastopowanie jej uratuje demokrację i kontakty międzyludzkie, a nie byłego premiera Waldemara Pawlaka. Nie o partyjne barwy chodzi.

W polityce rzadko przytrafia się sytuacja, kiedy jedno tylko rozwiązanie wydaje się dobre. Po przyjęciu przez Sejm ustawy powołującej komisję, mieszającą uprawnienia wbrew zasadom podziału władz – tylko weto prezydenta Andrzeja Dudy może sytuację naprawić.
 
W sejmowych kuluarach ktoś rzucił, że rządzący nie wiedzą, na co się poważyli. Jeśli wybory przegrają, ale przedtem ustawa wejdzie w życie – kolejna ekipa użyje jej przeciw nim. Wymieni członków komisji. I zakazy pełnienia funkcji publicznych wobec osób uznanych za reprezentujących interesy rosyjskie orzekać będzie przeciwko politykom PiS. To jeden z możliwych złych scenariuszy. Nie jest to bowiem żadne “lex Donald Tusk” (chociaż przewodniczący PO 

skwapliwie wykorzystał jej uchwalanie do pojawienia się w Sejmie, w którym od lat dziewięciu już nie zasiada, a powrót tam sam nazwał “upiorną perspektywą”), lecz ustawa rzeczywiście szkodząca demokracji, bo mieszająca różne, cechujące ją porządki. Urzędnik zyskuje uprawnienia prokuratora i sędziego, odwoływać się można co do trybu decyzji, ale już nie jej merytorycznych podstaw.

W tej sytuacji tuż przed wyborami, tak jak prezydent Andrzej Duda zatopił inny flagowy okręt formacji z której się wywodzi, pamiętne “lex TVN” w trosce o kontakty z 

Donald Tusk w galerii Sejmu po głosowaniu

sojusznikiem amerykańskim, bo z USA pochodzi właściciel stacji, której groziła utrata prawa nadawania programu – podobnie teraz powinien powstrzymać wadliwą prawnie i moralnie dwuznaczną regulację, której wszystkich reperkusji wydają się nie pojmować ci, co ją uchwalili. Kwestionuje ona bowiem wiele zasad w Konstytucji, zawartych w tym prawo do uczciwego sądu, zastępując ten ostatni zbieraniną polityczno-urzędniczą o przemieszanych kompetencjach.

Podpisanie przez Waldemara Pawlaka niekorzystnego dla Polski kontraktu na dostawę gazu do Polski przez Gazprom - 29 października 2010. Źródło: YouTube.

234 głosy to za mało, by niemal w przeddzień radosnej przecież rocznicy 4 Czerwca 1989 r. kwestionować demokratyczny fundament ustroju państwa. Mniej istotne, w czym ustawa zagraża politykom. Ważniejsze, jakie niebezpieczeństwa niesie dla społeczeństwa. Ryba psuje się przecież od głowy, a Polakom od dawna wmawia się, że pozostają skazani na wojnę plemienną. Tymczasem powszechna solidarność wobec grozy pandemii oraz pomoc uchodźcom ukraińskim pokazały, że pozostajemy jednym narodem i to raczej politycy powinni się uczyć od zwyczajnych obywateli.

Prezydent Andrzej Duda zawetował już trochę ustaw. Żadna z takich decyzji nie spotkała się jednak z podobną aprobatą, z jaką Polacy przyjmą z pewnością zatrzymanie złych regulacji, przyjętych teraz przez Sejm. Kojarzą się bowiem one jak najgorzej: z wykluczeniem i sporem, arbitralnością i nierównością. Wiele z tych przywar zdominowało w ostatnich latach polskie życie publiczne. Ale tkanie z nich flagowej ustawy obozu władzy wydaje się rażącym wykroczeniem przeciw zasadom zdrowego rozsądku. Prezydent po to sprawuje swój urząd, by zadbać o ich przywrócenie. Czekamy na decyzję. Wyobrazić sobie jesteśmy w stanie każdą. Ale tylko jedna okaże się roztropna.

Udostepnij na Facebook
Dodaj na Twitter
Odrażający brudni źli

Kampania wyborcza służyć mogłaby pokazaniu ludzkiej twarzy władzy ale również jej konkurentów. Nic podobnego się nie dzieje. O głosy zabiega się w inny sposób niż demonstrując troskę o Polskę i jej przyszłość ..Czytaj więcej ..

Lekcja z Wieruszowa

Prawybory w liczącym 8,5 tys mieszkańców a wraz z wiejską częścią gminy 14 tys. Wieruszowie, położonym dokładnie na dawnej granicy rozbiorowej (stąd wieloletnia zbieżność lokalnych wyników z ogólnopolskimi), pokazały, że nic w polskiej polityce nie jest przesądzone. Wynik głosowania mieszkańców różni się od rezultatów sondaży.Czytaj więcej ..

V Kolumna korupcji

Za miskę soczewicy biurokraci ze służb konsularnych sprzedawali nasze poczucie bezpieczeństwa. W aferze wizowej poraża nie tylko ogromna liczba nielegalnych imigrantów, którzy stali się jej beneficjentami wraz z urzędnikami wyzbytymi uczciwości i skrupułów – ale i niska taksa korupcyjna, jaką uiszczali. Czytaj więcej ..

Wierzę Wajdzie nie Maziarskiemu

Kiedyś wielki reżyser Andrzej Wajda, występując w roli członka komitetu poparcia Platformy Obywatelskiej nazwał TVN “naszą telewizją”. Teraz, nie legitymujący się podobnym uznaniem Wojciech Maziarski przekonuje nas, że to całkiem bezstronna stacja.Czytaj więcej ..

Lizus PiS-u, Lis PiS-u

Michał Adamczyk jak w lustrze odbija wcześniejszy upadek Tomasza Lisa, żurnalisty z kolei antypisowskiego. Nie chodzi jednak o proporcje. Najważniejsze w obu aferach pozostają krzywdy, zadane ofiarom przez pewnych własnej bezkarności celebrytów.Czytaj więcej ..

© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

Dodaj komentarz