Korzyści z kohabitacji
- cokolwiek się stanie, pozostaniemy w grze
- Dodano:
- Kategorie: Polityka Krajowa, Polityka według Perzyny
Podział władzy w Polsce – prezydentura wywodzącego się z Prawa i Sprawiedliwości choć w kampanii przedstawianego jako kandydat obywatelski Karola Nawrockiego oraz rządy Donalda Tuska – stanowią efekt demokratycznego werdyktu obywateli. Warto w tym dostrzec wyraz mądrości zbiorowej Polaków. W obu wypadkach wyborcy wiedzieli, na kogo głosują, chociaż głównym powodem ich decyzji z 15 października 2023 r. pozostawał sprzeciw wobec stylu sprawowania władzy przez PiS, zaś z 1 czerwca 2025 – rozczarowanie zaniedbaniem przez nową koalicję rządową jej obietnic. A nie polityka zagraniczna czy nawet obronna.
Teraz jednak, wobec niepewności co do dalszego rozwoju sytuacji na wschód od nas, podział władzy okaże się korzystny dla polskiej obronności i dyplomacji. Pozwoli nam bowiem – niezależnie od realizacji scenariusza, na którego wybór przez sojuszników wpływ mamy nikły lub żaden – pozostać w grze jako ważny partner.
Jeśli prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zrażony brakiem reakcji Władimira Putina na amerykańskie ustępstwa i deklaracje o potrzebie przywrócenia pokoju w Ukrainie, postanowi wykazać się twardą postawą nie tylko wobec gangów nastolatków, terroryzujących Los Angeles i Waszyngton ale wreszcie również wobec Kremla – niezależnie od naszego skromnego potencjału staniemy się, za sprawą prezydentury Nawrockiego, głównym w tej mierze partnerem Wuja Sama, obok Włoch Giorgii Meloni oraz Turcji Recepa Erdogana.
Po Brexicie to nie siły brytyjskie lecz strategiczny arsenał jądrowy Francji mógłby zapewnić porzuconej przez Jankesów Europie parasol atomowy. Warto przypomnieć, że od czasów gen. Charlesa de Gaulle’a aż po prezydenturę Jacquesa Chiraca z wyboru tego pierwszego Francja pozostawała poza strukturami wojskowymi NATO, uczestnicząc wyłącznie w politycznych instytucjach atlantyckich. Pozwoliło jej to zbudować autonomiczny arsenał i potencjał. Co bezcenne w sytuacji, gdy brytyjskie okręty wyposażone w broń jądrową mają na pokładzie każdego z nich amerykańskiego oficera od decydowania, czy ładunek ten wolno odpalić.
Nie święci garnki lepią, czyli do czego Polska potrzebuje sojuszników, a oni nas
Z punktu widzenia dyplomacji ani obronności w Polsce po 1 czerwca br. nie dokonała się żadna historyczna zmiana: Nawrocki zastąpił przecież w prezydenckim fotelu wywodzącego się z tego samego obozu Andrzeja Dudę, propagatora pomocy dla Ukrainy i polityka niewątpliwie zasłużonego dla powstrzymywania kremlowskiej agresji.
Za to poza naszymi granicami nastąpiła zmiana dla Polaków nie tylko w sferze moralnej istotna. Leon XIV, który głową Kościoła został po Franciszku, co akurat w kwestii wschodniej okazał się rzeczywiście “papieżem z dalekiego kraju” ale bez ciepłego tonu, z jakim tej formuły świat używał wobec naszego Jana Pawła II – wobec Ukrainy i Rosji unika zachowań, narażających go na publiczną krytykę.
Wejdą do historii czy wystarczy im miejsce w przypisach do niej
Zdjecie glowne: Xeno_mas (Pixabay)
Łukasz Perzyna

Co się wydarzy 6 sierpnia
Politycy chociaż żyją z naszych podatków, mają tendencję do komplikowania prostych sytuacji, to samo dotyczy ekspertów, których – w odróżnieniu od posłów i senatorów – nikt uprzednio demokratycznie nie wybierał.Czytaj więcej ..

Oblany egzamin z prawa
Jeśli obywatele zaczną w podobny sposób płacić podatki, jak politycy prawo interpretują – państwo może zbankrutować. Co oznacza, że granic z konieczności strzec będą musiały ochotnicze patrole obywatelskie, których działalność już teraz spotyka się z uznaniem ponad połowy z nas. Wiemy jednak, że nie powstrzymają tanków Władimira Putina ani nawet

Polityka to rozmowa
Polityka w demokracji to rozmowa. A do niej niezbędne okazuje się bezpośrednie spotkanie. Dziwne, że w ojczyźnie Solidarności trzeba powtarzać prawdy tak oczywiste.Czytaj więcej ..

Wołyń i Michniów
Nie spełniają się nadzieje, że nasza pomoc dla Ukrainy z chlubnym zaangażowaniem całego społeczeństwa przyczyni się do oddania sprawiedliwości polskim ofiarom ludobójstwa ..Czytaj więcej ..

Demokracja, zdrada i co naprawdę powiedział Andrzej Duda
Wyrażone przez Andrzeja Dudę ubolewanie, że w Polsce od dawna nikogo nie powieszono za zdradę – to wypowiedź nieroztropna lub cyniczna – prezydent uznaje, iż wraz z upływem drugiej kadencji nie kończy się jego kariera i chciałby zostać premierem.Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

