Warszawski sen – samorządowa konwencja bez entuzjazmu
- Dodano:
- Kategorie: Polityka Krajowa
2 kwietnia w lokalu „The Tides” przy ul. Wioślarskiej 8 w Warszawie odbyła się Konwencja Samorządowa Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Warto poświęcić jej chwilę uwagi. Z dziennikarskiej ciekawości udałem się na wskazaną przez organizatorów stronę i zarejestrowałem się chcąc wziąć w niej udział. Moje zainteresowanie wzbudziła nie tylko konwencja, takze dobór gości, zwłaszcza posła Marka Jakubiaka i znanego dziennikarza Jan Pospieszalskiego.
Przed hotelowym parkometrem spotkałem niedawnego kandydata na posła z Ruchu Narodowego Aleksandra Kowalińskiego, z którym wymieniłem przyjacielskie powitanie. Jednak, gdy podszedłem do recepcji spotkania, tęgi pan zastąpił mi drogę. Spotkanie było otwarte ale jak się okazało nie dla wszystkich – konwencję połączonych sił Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców obejrzałem dopiero dzień później.
Po krótkim wystąpieniu wprowadzającej Ewy Zajączkowskiej-Hernik, na scenę wyszedł Jan Pospieszalski. Dziennikarz potwierdził, że popiera Konfederację mówiac:
„…nie kandyduję, nie będę kandydował, być może za późno, być może nie mój temperament, natomiast dla Przemka Wiplera jestem w stanie stanąc nawet na rękach”.
Pospieszalski, który wcześniej deklarował wsparcie inicjatywie „Polska Jest Jedna”, blisko związany że środowiskiem Suwerennej Polski (dawnej Solidarnej Polski),
były redaktor popularnego programu telewizji publicznej „Warto Rozmawiać”, próbował w dość zgrabny sposób przekazać poparcie przedstawicielowi i posłowi antysystemowego klubu Konfederacji, kandydatowi na prezydenta Warszawy – Przemysławowi Wiplerowi :
„Przyjechałem tutaj po to, żeby powiedzieć mu, że popieram go i Przemek, przypominam ci, nasze pierwsze spotkanie, będzie trochę kombatancko 22 czy 23 lata temu, w telewizji „Puls” okazało się, że Przemek, mimo młodego wieku, był na tyle kompetentny, że był dyskutantem, stawał na równej, do sporów z lewactwem, wtedy jeszcze był taki czas, że do programu gdzie, są kontradykcję przychodzili różni ludzie, przychodzili przedstawiciele lewicy, przychodziły feministki, przychodzili przedstawiciele politycznego ruchu homoseksualnego, przychodził Krzysztof Bosak spierając się z Kazimierą Szczuką u nas w programie”.
Zdezorientowani uczestnicy dopiero po chwili zareagowali brawami. Wygląda na to, że nawet klakierzy nie spodziewali się „takiej laurki” od redaktora Pospiszalskiego.
W dalszej części redaktor utożsamiał się z Wiplerem jako, że obaj są Warszawiakami z wyboru (żaden nie urodził się w Warszawie). Pospieszalski podkreślał, że Warszawa dała mu możliwości rozwoju:
„… moim marzeniem jest, tym Warszawskim moim snem, jest również uwolnić Warszawę od Rafała Trzaskowskiego, a ponieważ Konfederacja i ugrupowanie Przemka deklaruje te same ideały, ten sam program jeśli chodzi o ochronę rodziny, jeśli chodzi o obronę życia, małżeństwa, to tu jeśli chodzi o Przemka, na pewno jestem przekonany, że dla tych wartości, będzie robił wszystko co możliwe..”
W swoim wystąpieniu Pospieszalski wspomniał o finansowaniu lewackich NGO-sów, wspomniał o Strefach Czystego Transportu i o tym, że prezydent Trzaskowski wciągnął Warszawę do programu C40.
W temacie kultury Pospieszalski niestety nie zachwycił. Skrytykował fakt, odbudowania Filharmonii Narodowej po powstaniu Warszawskim. Stwierdził, że „Władze Warszawy nie były w stanie zbudować normalnej i profesjonalnej Sali koncertowej” i wskazał, że inne duże miasta Polski mają o wiele lepsze salę koncertowe niż Warszawa i włodarze od 20 lat nie potrafiła nic z tym zrobić. Wskazał, że nie ma klubu Jazzowego w Warszawie, gdyż nie ma żadnej pomocy ze strony miasta i nie ma wsparcia programowego dla tego typu pomysłów. Wobec tego zadał ze sceny pytanie „Przemek dałbyś radę to zrobić? Oczywiście, że tak!…”
Prowadząca Konwencję Zajączkowska-Hernik zaprosiła następnie na scenę Marka Jakubiaka, posła ruchu Kukiz’15, który do parlamentu bieżącej kadencji dostał się z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Warto przypomnieć, że Marek Jakubiak w programie Plus radio Super Express-u u red. Prusinowskiego wyraził przekonanie , że Kukiz ’15, będzie spoiwem między PiS a Konfederacją.
W ocenie Jakubiaka, proces jednoczenia Prawicy już się zaczyna i jest to dobry krok nowej Zjednoczonej Prawicy.
Jakubiak zaatakował także środowisko Koalicji Obywatelskiej, wykazując wszechobecne kumoterstwo i kolesiostwo w ramach działalności partii nazywając ten twór „Ogólnokrajowym Urzędem Pracy Platformy Obywatelskiej…”. Dostrzegł również szansę dla prawej strony :
„Prawdopodobnie jest szansa, że Trzaskowski straci ten swój fotel, natomiast chodzi o to, żeby wejść do drugiej tury, a w drugiej turze, wszyscy musimy zagłosować na jednego, bez względu na konotacje czy to Prawo i Sprawiedliwość, czy to Kukiz’15, czy to Konfederacja, wszyscy musimy głosować na prawą stronę, nie ma innego wyjścia, nie wygramy inaczej”.
Zaskakujący jest fakt, że jeszcze niedawno poseł Jakubiak widział realną szansę i możliwość objęcia przez Przemysława Wiplera fotelu prezydenckiego, dzis twierdzi, że „musimy głosować za jednym”, w domyśle kandydacie PiS – Tobiaszu Bocheńskim.
„Pamiętajcie, że jeśli głosujecie na prezydenta Warszawy, głosujecie na Polskę, a nie na jakiegoś unijczyka /../ A Jeżeli chcecie, żeby Warszawa była Polską, żeby tu było serce Warszawy, Przemek my będziemy głosować na ciebie…”
Kolejnym mówcą na Konwencji był Dariusz Kacprzak, związany w wyborach parlamentarnych z komitetem Bezpartyjnych Samorządowców i jedyny z występujących który może się pochwalić doświadczeniem pracy w samorządzie – jest zastępcą burmistrza Pragi-Północ.
Kacprzak na wstępie podkreślił jak wiele „wspólnego” samorządowcy mają z Konfederacją – niestety widzowie i słuchacze nie doczekali się chociaż jednego argumentu, który przemawiałby za sojuszem Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, w oka mgnieniu przeszedł do problemów Pragi, wcześniej wymienionych kamienic bez toalet, braku lokalizacji kulturalnej z prawdziwego zdarzenia I… zaczął mówić po angielsku : „Ladies and gentlemen… I have a dream. To jest sen o Warszawie, o Warszawie bez Rafała Trzaskowskiego i to był k***a, piękny sen” – skwitował samorządowiec w “eleganckim” stylu.
Kacprzak przeszedł dalej do atakowania zielonej polityki prezydenta Trzaskowskiego. Zauważył trzeźwo, że zwężane ulice mogą być ogromną przeszkodą w sytuacji zagrożenia wojną. Chciałby by Warszawa była wolna od miasta 15-minutowego.
Burmistrza Pragi-Północ wykazywał dalej, że Warszawa to miasto, które się rozwija. Rozwój poprzez wolność, która połączyła Konfederację i Bezpartyjnymi Samorządowcami – powiedział mówca.
Po Kacprzaku wystąpił Kamil Ruta, który jest osobistym trenerem Przemysława Wiplera, który pod niebiosa wychwalał kandydata komitetu, korzystajać na scenie z pomocy w postaci smartfona. Rozwiązanie równie niekonwencjonalne co bardzo sztucznie.
Po trenerze w swoim stylu wyszedł obecny Prezes Ruchu Narodowego, wiceprzewodniczący Konfederacji, wicemarszałek Krzysztof Bosak. Tu nie było zdziwienia. Jako jeden z członków Rady Liderów, partyjnie i po koleżeńsku zachęcał do oddania głosu na Wiplera.
Nie było wątpliwości, że nie będzie szczędził słów krytyki wobec Rafała Trzaskowskiego. To chyba jedyny spójny punkt, każdego mówcy na konwencji. Nie zabrakło osobistych wspomnień związanych Bosaka z Wiplerem, co niestety wygląda jakby marszałek Bosak, spłacał dług wobec pana Wiplera.
Kolejny mówca na Konwencji, Sławomir Mentzen, zaatakował każdego z kontrkandydatów. Wystąpienie miało charakter jak zwykle na wpół satyryczny a jego przesłanie mało orginalne.
– Trzaskowski to człowiek, który nic w Warszawie robić nie chce i nie robi. Nie zabrakło słów krytyki wobec Tobiasza Bocheńskiego. Mentzen wytknął kandydatowi PiS, pochodzenie oraz wygląd bohatera że Znachora. Według lidera Nowej Nadziei miał to być atut, który prezes Kaczyński brał pod uwagę wystawiając kandydata na prezydenta Warszawy.
Komentując kandydaturę Przemysława Wiplera, nie bez zaskoczenia mówca wychwalał przedsiębiorczość i pomysłowość kandydata.
Wipler jest doświadczonym człowiekiem z uwagi na działalność w sektorze prywatnym, politycznym a także lobbingowym – podsumował Mentzen.
Warto zauważyć, że Sławomir Mentzen zupełnie pominął fakt, kandydatury Janusza Korwina -Mikkego oraz Romulada Starosielca, którym ideowo jest oczywiście najbliżej do Konfederacji, a przy tym to właśnie ta dwójka kandydatów ma najwięcej szans na odebranie Wiplerowi znaczącej ilości głosów.
Sam kandydat Wipler nie błysnął niczym szczególnym co nie zaskakuje. Wipler nie słynie z tego, że jest dobrym mówcą, raczej gabinetowym intrygantem.
Jakie jest przesłanie Konwencji? Niespójność w przekazie, duże tempo i uderzanie w Rafała Trzaskowskiego to główne jej motywy. Wygląda na to, że organizatorzy naprędce przed wyborami samorządowymi zmontowali niepewną konkstrukcje, która chwieje się w posadach.
Czy koalicja Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców dotrwa do wyborów europarlamentarnych? To z pewnością zależeć będzie od wyniku wyborów samorządowych. Jedno jest pewne: marzenia konfederatów o pozostaniu ich formacji niezależną koalicją trzech partii czyli Konfederacji Korony, Ruchu Narodowego i Nowej Nadziei odchodzą w cień. Polityków Konfederacji kusi współpraca z partią Jarosława Kaczyńskiego który, co zrozumiałe, nie kryje też apetytu na pozyskanie wsparcia tej formacji. Wybory samorządowe wydają się najlepszym sposobem na pozyskanie tego wsparcia w coraz bardziej skomplikowanej sytuacji politycznej w naszym kraju.
Piotr Sterkowski
Rzeczypospolita jak jej młodzieży chowanie
Posiedzenie trwało trzy i pół godziny i było doskonałą ilustracją głębokiego podziału elit politycznych w kraju nawet w sferze tak istotnej jak wychowanie młodzieży. Po wyjściu z sali komisji pozostaje wrażenie niezałatwionych spraw i przypadkowości ludzi w sferze nad wymiar ważnej. Nie było bowiem ani dyskusji ani też rzetelnej możliwości
Romanse i rozstania czyli jak stracić posag
W tym romansie, nie o urodę panny chodzi, raczej o jej posag, bo w romansach realizm to rzadki doradca a minister Czarnek wie co mówi i zna swoje atuty. Flirt na randce to nie oferta matrymonialna, najwyżej jej zapowiedź.Czytaj więcej ..
Polskie wybory
Politycy dominujących dziś partii partii pełnią dla nas rolę służebną i warto by o tym pamiętali. Jak lekarze w przychodni czy urzędnicy w powiecie. Ci ludzie nie wyświadczają nam przysługi. Pełnią dla nas rolę służebną. „Czytaj więcej ..
Minister zrobił swoje
Nieoczekiwana “zmiana miejsc”, jak w filmie Landisa przynosi z punktu widzenia resortu nieoczekiwane skutki. Niedzielski odchodzi bezkarnie, i jak w większości przypadków bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za wyrządzone szkody.Czytaj więcej ..
Agencja
Chociaż temat Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie wydaje się być zbyt nośny warto pochylić się nad działaniami tej agencji przynajmniej z dwóch powodów: pierwszy, by zilustrować jak w mocy prawa marnować państwowe pieniądze, drugi, by sprowokować NIK do działania.Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka