
80. rocznica rozbicia więzienia w Kielcach
- wystawa o legendarnym dowódcy Hedzie-Szarym
- Dodano:
- Kategorie: Historia, Kultura, Wydarzenie
W wydarzeniu wzięli udział: córka Antoniego Hedy, Teresa Heda-Snopkiewicz oraz uczestnik Powstania Warszawskiego, Jerzy Zawadzki oraz delegacje; Zarządu Głównego Zrzeszenia “Wolność i Niezawisłość” z Prezesem p. Zbigniewem Młyńcem, Zarządu Obszaru Południowego Zrzeszenia “Wolność i Niezawisłość” w Krakowie, Zarządu Koła Zrzeszenia “WiN” w Skarżysku-Kamiennej, którego Prezes p. Sławomir Ciuk był organizatorem uroczystości.
Wydarzenie miało charakter patriotyczno-historyczny i zgromadziło licznych uczestników, zarówno mieszkańców Kielc, jak i gości z regionu oraz przedstawicieli władz państwowych.
Obchody rozpoczęły się o godzinie 11:00 Mszą Świętą w intencji żołnierzy biorących udział w legendarnej akcji z nocy 4 na 5 sierpnia 1945 roku oraz uczestników Powstania Warszawskiego. Uroczystość odbyła się w Bazylice Katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Kazanie wygłosił ksiądz Dariusz Stańczyk, harcmistrz Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, kapelan Rajdu Katyńskiego i Związku Piłsudczyków, bliski współpracownik Antoniego Hedy w czasach PRL-u.

– Z 4 na 5 sierpnia 80 lat temu o 23:45 rozpoczęła się ta wielka akcja. Ruszyli, aby wyzwolić jak najwięcej ludzi.
Dzisiaj czytamy, że około 354 osób zostało wyzwolonych, ale wiemy, że taka lista jest dłuższa i niektórzy mówią, że 600, a nawet 700 osób odzyskało wolność, wyszło z tego więzienia.
Za czasów niemieckich i sowieckich działy się te rzeczy, ale ludzie wiedzieli dlaczego gotowi byli umierać, dlaczego gotowi byli oddać życie.
– To wydarzenie jest dla mnie, można powiedzieć taką łaską bożą, bo jeżeli człowiek w pierwszych miesiącach kapłaństwa spotyka i zaczyna organizować u boku właśnie generała Antoniego Hedy-Szarego duszpasterstwo Armii Krajowej w podziemiu w PRL-u (…) My to robimy, zaczynamy organizować sztandary, tablice, uroczystości z biskupem Edwardem Materskim. Nabierało to wielkiego rozmachu, a później jak żeśmy się już po 3 latach dobrze rozwinęli i harcerstwo i całe Stowarzyszenie Armii Krajowej, to przede wszystkim mieliśmy siłę i moc, aby organizować uroczystości, pochówek majora Jana Ponurego.
Dzisiaj dla mnie, przybycie tutaj, kiedy ja przez 32 lata byłem poza Polską, żeby się tu spotkać z wieloma ludźmi, których poznałem 40 lat temu, z którymi żebyśmy tworzyli łączność przede wszystkim z rządem polskim poza granicami, ponieważ ja byłem wysłannikiem generała Antoniego Hedy na weryfikację stopni wojskowych do Londynu do prezydenta na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego (…) Najważniejszym była ta duchowość. Wszystko było połączone z wiarą, z krzyżem, z ojczyzną, z cierpieniem. Myślę, że wielki posiew swojej duchowości, odwagi i patriotyzmu generał Antoni Heda zostawił w młodzieży szczególnie Ziemi Świętokrzyskiej. W dzieciach, młodzieży, w harcerstwie, bo przecież to, co się działo na tych terenach, to ogromna jego zasługa. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem tu w katedrze kieleckiej modlić się, wygłosić Słowo Boże i skierować, jak to się mówi tutaj więcej ducha tego naszego polskiego kresowego
Po zakończeniu Mszy Świętej uczestnicy przeszli na Wzgórze Zamkowe, gdzie odbyła się dalsza część wydarzenia, uroczyste otwarcie wystawy biograficznej poświęconej Antoniemu Hedzie. Miejsce ekspozycji to Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej, dawne więzienie, które 80 lat temu stało się celem akcji oddziału Hedy „Szarego”.
Wspomnienia córki Szarego i żywego świadka historii Teresy Heda-Snopkiewicz przywołały dramatyczne okoliczności planowanego rozbicia więzienia na warszawskim Mokotowie, które nie doszło do skutku z powodu zdrady.
– Oni mieli podjechać tramwajami, wyobraźcie sobie. Nie udało się dlatego, że zostali zdradzeni, a major Dekutowski w sposób okrutny, koszmarny w tym więzieniu na Rakowieckiej został zamordowany
– wspominała ze wzruszeniem.
– Najpierw była modlitwa. Stawali w dwuszeregu i odmawiali modlitwę do Boga, a potem Szaremu łącznicy zdawali jaka jest sytuacja
W nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku miała miejsce akcja rozbicia więzienia UB w Kielcach. Brawurowej i spektakularnej akcji dokonali żołnierze podziemia antykomunistycznego, dowodzeni przez kpt. Antoniego Hedę ps. „Szary”. W akcji brało udział ok. 200-250 partyzantów m.in. z Samodzielnej Brygady Kieleckiej AK. Więzienie znajdowało się w centrum ówczesnych Kielc, przy ul. Zamkowej. Całość zgrupowania została podzielona na pododdziały, które miały do wypełnienia określone zadania, m.in. opanowanie budynku poczty z centralą telefoniczną, blokadę urzędów śledczych MO i UB szereg innych precyzyjnie przydzielonych zadań.
Przed samą akcją, oddział dowodzony przez por. Włodzimierza Dalewskiego ps. „Szparag”, dokonał rekwizycji pojazdów przejeżdżających szosą Skarżysko Kamienna – Kielce, należących do różnych instytucji. Wśród 14 samochodów niezbędnych do późniejszej ewakuacji odbitych więźniów, znajdował się jeden z czterema oficerami „śledczymi” UB.
Około godziny 23:30 żołnierze AK, po zablokowaniu najważniejszych placówek aparatu represji w mieście, przystąpili do szturmu więzienia, wysadzając bramę główną i blokując jednocześnie dwie pozostałe bramy więzienia. Po ok. dwóch godzinach zostali uwolnieni prawie wszyscy aresztanci (wg komunistycznych źródeł 298 więźniów, wg wspomnień Antoniego Hedy 354 z prawdopodobnie 374 osadzonych).
Podczas akcji zginął jeden żołnierz podziemia – Tadeusz Łęcki ps. „Krogulec”, trzech żołnierzy zostało rannych, wśród nich dowódca akcji – Antoni Heda, odłamek podczas wysadzania bramy dotkliwie ranił go w kolano. Po stronie przeciwnej śmierć poniosły dwie osoby; sowiecki oficer i milicjant, obaj zmarli w szpitalu z powodu odniesionych ran.
Czterech wspomnianych wcześniej katów z WUBP zostało rozstrzelanych przez pluton egzekucyjny w lesie k. Kielc w wyniku werdyktu 9-cio osobowego sądu polowego, na kilka godzin przed akcją rozbicia więzienia. Odpowiadali m.in. za śmierć dwóch braci kpt. Hedy: Jana i Stanisława oraz szwagra, Stanisława Kiełbasę – zostali dosłownie zatłuczeni podczas „śledztwa” UB.
Antoni Heda przeżył, został aresztowany w 1948 roku, w Gdyni Chyloni, pod zmienionym nazwiskiem. Przeszedł ciężkie śledztwo na Rakowieckiej 37 w Warszawie, siedział we Wronkach i Rawiczu. Na wolność wyszedł w 1956. Prześladowany przez cały okres trwania tzw. PRL-u. Był nawet internowany będąc emerytem, podczas stanu wojennego, od 13 grudnia 1981 do 16 czerwca 1982 w więzieniu na Białołęce. W 2006 roku Prezydent RP Lech Kaczyński awansował Antoniego Hedę do stopnia Generała Brygady.
Antoni Heda zmarł 14 lutego 2008 r. w Warszawie.
Cześć i Chwała Bohaterom

Grupa Medialna Gruszka

Z drugiej strony dronów
Mijający tydzień zdominowały komentarze o tym co spadło na dom w Wyrykach, tajemnicze milczenie rządu w informowaniu Prezydenta o tym co spadło i fakt, że rząd sam siebie nie poinformował o tym co się stało.Czytaj więcej ..

Ukraina – czas otrzeźwienia
Czy mamy do czynienia z erozją wsparcia Polaków dla Ukrainy? Z pewnością to proces powolny ale już widoczny – podatny grunt na jaki padają podejrzenia Polaków, że wysyłka dronow na Polskę była dziełem ukraińskiej prowokacji to pierwszy zwiastun.Czytaj więcej ..

Patrzę na Ciebie – zaproszenie do kina Dłużewskiej
Dłużewska to rebelia, nieposłuszna, niekontrolowana, nieokiełznana, niebezpieczna, intrygująca, to postać bez szablonów.Czytaj więcej ..

Logika czy mistyfikacja
W przeddzień spotkania mówiono, że rozmowy potrwają sześć do siedmiu godzin. Fakt, że spotkanie skończyło się po trzech oznacza, że strony miały sobie niewiele do zaoferowania. To źle wróży nie tylko Ukrainie, także Unii Europejskiej i Polsce.Czytaj więcej ..

“Umierający obywatel”
Hansona “Dying Citizen” jest syntetyczną próbą diagnozowania problemu który dotyka dziś nas wszystkich, nie tylko Amerykanów za oceanem. Z problemem kryzysu obywatelstwa musimy zmierzyć się w kraju wszyscy, niezależnie od przynależności plemiennej czy politycznej jak mówi Hanson. Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka