Oblany egzamin z prawa

Miarą podejścia polityków do prawa, którego przecież ślubują przestrzegać stają się kolejno: ułaskawienie przez ustępującego prezydenta Andrzeja Dudę skazanego Roberta Bąkiewicza oraz zagadkowy i pewną groźbę w sobie zawierający list w sprawie legalności wyboru jego następcy Karola Nawrockiego, jaki do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wystosował urzędujący minister sprawiedliwości Adam Bodnar. 
 
Zaś profesorowie prawa nie dostarczają dobrych wzorców politykom, skoro Andrzej Zoll wystąpił z pomysłem, żeby Zgromadzenie Narodowe zamiast odebrać przysięgę od dra Nawrockiego, na którego zagłosowało 10,6 mln Polaków, podczas gdy na jego rywala Rafała Trzaskowskiego 10,2 mln – zbadało legalność tego wyboru. Jak widać prof. Zoll buduje konstrukcje, za które powinien na egzaminie obcinać własnych studentów, bo objawiające nieznajomość podziału władzy w Polsce, określanego przez Konstytucję od 28 lat u nas obowiązującą, uchwaloną zresztą – co akurat nie ma najważniejszego znaczenia – przez bliski mu wówczas obóz władzy. I nawet jeśli oponenci ustawy zasadniczej określali wtedy jej promotorów zapożyczonym z Chin mianem “bandy czworga” (SLD, PSL oraz dwie Unie: Wolności i Pracy), innej Konstytucji nie mamy.
 
Nie ugiął się jednak przed naciskami marszałek Hołownia i poświadczył na piśmie zwołanie na 6 sierpnia br. Zgromadzenia Narodowego po to, żeby przysięgę prezydencką od dra Nawrockiego odebrało a nie – jak suflowali liczący na wybujałe marszałkowskie ego zwolennicy drogi na skróty – by to jego, Hołownię, głosami koalicji rządowej wyznaczyło na tymczasowego prezydenta. 

 

               Znów data 6 sierpnia, czyli czy wiemy, dokąd maszerować

 
Zbieżność dat w historii czasem wiele mówi i pozwala na dokonywanie ułatwiających zrozumienie sytuacji porównań. Kiedy również 6 sierpnia tyle, że 1914 roku Józef Piłsudski odprawiał Pierwszą Kadrową z Oleandrów, wiedział, dokąd dojdzie. Do wolnej Polski. Zaświadcza o tym jego wcześniejszy o pół roku wykład w paryskim instytucie geograficznym, podczas którego trafnie przewidział, że wojnę światową nazwaną potem pierwszą kolejno przegrają wszyscy zaborcy. 

Obecni zwolennicy pójścia na skróty propagują wymarsz we mgle i po pijanemu, nie wiadomo nawet, na jaką wojnę: zimną tylko czy gorącą domową. W sytuacji, gdy co trzeci wyborca Rafała Trzaskowskiego z dnia drugiej tury 1 czerwca wyklucza możliwość, jakoby te wybory zostały sfałszowane [1]. Skuteczne podważenie ich wyniku czyli niedopuszczenie do objęcia przez Nawrockiego urzędu, na jaki został demokratycznie wybrany, sprowokuje z pewnością gwałtowne wystąpienia uliczne. 

Wymarsz Pierwszej Kompanii Kadrowej z Oleandrów 6 sierpnia 1914. Obraz J. Kossaka.
To czarny scenariusz, którego lepiej nie sprawdzać, niezależnie od oceny Nawrockiego jako wyborczego zwycięzcy, jego kampanijnych zachowań (zażywania tajemniczej substancji w trakcie debaty telewizyjnej) i zarzutów wobec niego kierowanych (nie tylko dotyczących przejęcia kawalerki od seniora ale i gospodarowania finansami IPN, zakwestionowanego przez NIK). Pamiętamy, jak na sąsiadującej z nami Ukrainie miasteczko namiotowe i starcia Berkutu z protestującymi obywatelami stały się preludium do zaboru Krymu i Donbasu, a z czasem gorącej i pełnoskalowej już agresji kremlowskiej. Zdajemy sobie sprawę z naszego geopolitycznego położenia.

Wojna, w hybrydowej na szczęście tylko formie już jednak trwa i objawia się wzmożonym naporem współczesnych barbarzyńców pod fałszywą marką imigrantów szturmujących granice Polski. Wspierają ich otwarcie służby specjalne reżimów, rządzących Białorusią i Rosją. A także pragnący pospiesznie pozbyć się kłopotu u siebie poprzez przerzucanie go za polską granicę niemieccy biurokraci. A także międzynarodowe organizacje przestępcze, żyjące z handlu ludźmi. I zawodowi obrońcy praw człowieka, głusi wprawdzie na ich łamanie przez rosyjskiego agresora w Ukrainie, za to w kwestii zielonej granicy występujący w roli pożytecznych idiotów Władimira Putina.
 
Większość Polaków w obecnej sytuacji popiera obywatelskie patrole na granicy. Działania ruchu obrony granic aprobuje 54 proc z nas (w tym co piąty wyborca Koalicji Obywatelskiej) [2]. Czemu zapewne trudno się dziwić, pomijam tu grupę najbardziej zacietrzewionych komentatorów.  

 

               Niemiłe zaskoczenie nie tylko dla starszych pań

 
Tymczasem ustępujący prezydent Andrzej Duda ułaskawił głównego organizatora tych obywatelskich patroli: Roberta Bąkiewicza. Tyle, że przestępstwo, za które ten ostatni został skazany, nic wspólnego z obroną polskich granic nie miało, ani  nie zostało popełnione przy okazji tej właśnie działalności.
 
Prezydent Duda uwolnił Bąkiewicza od kary za bezprzykładnie brutalne sponiewieranie starszej kobiety na schodach warszawskiego Kościoła Świętego Krzyża w trakcie manifestacji i kontrdemonstracji, związanych z wykładnią Trybunału Konstytucyjnego  kierowanego wtedy przez oddaną PiS Julię Przyłębską, ograniczającą liczbę wyjątków od zakazu aborcji. Oczywiście Bąkiewicz tłumaczy się, że bronił wtedy świątyni, co wiarygodnością przypomina dawne wyjaśnienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego, że stan wojenny wprowadzał w obronie niepodległości Polski. Nie bronił też wcale Bąkiewicz życia poczętego, skoro aborcja w Polsce jest zakazana od ponad 30 lat a ówczesny spór dotyczył wyłącznie arytmetycznego marginesu wyjątków od tej zasady. Ułaskawienie pozostaje – jak zauważa słusznie minister z kancelarii Małgorzata Paprocka – swobodną decyzją prezydenta. Nie dodaje tylko, że jak każda inna podlega społecznej ocenie. Nie żyjemy bowiem w Arabii Saudyjskiej, gdzie król zawsze ma rację, tylko w demokracji. 
Bąkiewicz u Żurnalisty. Fot: YT.
Nie da się mówić o znikomej szkodliwości społecznej czynu, skoro przemoc wobec starszych kobiet, tyle że najczęściej związana z pospolitym rabunkiem a nie pretekstem ideowym, stanowi w Polsce postrach i plagę. 

Werdykt Dudy uwalniający od kary jej sprawcę, przynosi zapewne bolesne rozczarowanie wielu starszym paniom, co na niego dwukrotnie zagłosowały, bo taki uprzejmy i wykształcony, a przy tym ma miłą żonę i udaną córkę. Nie wszyscy przecież za parawanem w komisji wyborczej kierujemy się prawidłami wojny plemiennej. 
Za to ktoś mniej zorientowany pomyśli może, że Bąkiewicza skazano za obronę polskiej granicy i organizowanie patroli obywatelskich. Z tego powodu Duda zyska na tym, że go ułaskawił. Co nie bez znaczenia w castingu na premiera przyszłego rządu koalicji PiS i Konfederacji, jaka zapewne za dwa lata obejmie władzę.
 
Andrzej Duda jest prawnikiem, więc wie doskonale, że zorganizowanie pożytecznych i cieszących się społeczną aprobatą działań, w których obywatele zastępują nieudolne państwo – nawet jeśli na pochwałę zasługuje, nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności prawnej w innych, nie mających z tym związku, sprawach karnych. Ułaskawienie pozostaje prezydencką prerogatywą, ale zakłada nadzwyczajne okoliczności.
 
Jak w demokracji szlacheckiej, kiedy to król Jan Kazimierz w podzięce za uratowanie mu życia przed Szwedami i uznanie dla rozstrzygającego udziału w obronie Częstochowy uwolnił Andrzeja Kmicica od kary za spalenie Wołmontowicz. Wiemy jednak, że cała piękna historia z “Potopu” stanowi efekt genialnej i uhonorowanej wkrótce literacką Nagrodą Nobla wyobraźni Henryka Sienkiewicza, a prawdziwy chorąży orszański, którego imię i nazwisko skrupulatny pisarz zaczerpnął z dawnych ksiąg parafialnych nie dorównywał powieściowemu ani winami ani zasługami. Pamiętamy też, że Kmicic – ten z trzech tomów Sienkiewicza i dwóch części filmu Jerzego Hoffmana – nie tylko kobiet z kościelnych schodów nie zrzucał, chociaż świątynie były wówczas na Żmudzi okazałe, ale na przywitanie zwracał się do nich słowami “padam do nóg”, nawet jeśli nie wywodziły się jak Oleńka z możnego i starożytnego rodu Billewiczów, lecz pozostawały tylko “sikorkami”, którym to mianem komilitoni pułkownika określali skromne szlachcianki zagrodowe.          
 
Oligarchowie w krajach poradzieckich czy bananowych republikach kupują sobie bezkarność finansując ze zdobytych drogą przemocy lub wymuszeń środków przedsięwzięcia infrastrukturalne i dobroczynne władzy, budują dla dzieci baseny i inwestują w ulubione kluby piłkarskie patronów.
 
W demokracji tak to nie działa. Wobec prawa wszyscy jesteśmy równi.
 
Znowu trzeba przypominać o tym politykom, również z prawniczymi tytułami. Podobnie jak o odpowiedzialności za skutki ich własnych działań.                            
 
Jeśli obywatele zaczną w podobny sposób płacić podatki, jak politycy prawo interpretują – państwo może zbankrutować. Co oznacza, że granic z konieczności strzec będą musiały ochotnicze patrole obywatelskie, których działalność już teraz spotyka się z uznaniem ponad połowy z nas. Wiemy jednak, że nie powstrzymają tanków Władimira Putina ani nawet Aleksandra Łukaszenki.
 
[1] sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski z 27-29 czerwca 2025
[2] Opinia 24, badanie z 7-9 lipca 2025
 
Zdjęcie główne: Tingay Injury Law (Unsplash).
Udostepnij na Facebook
Dodaj na Twitter
“Hyde Park” – arena pustych słów

“Hyde Park” pokazuje politykę, w której rolę selekcjonerską jaką do niedawna odgrywała telewizja – bez reszty przejmuje internet. Czy się w tę sieć zaplączemy, czy nauczymy nią skutecznie łowić to, co życiodajne a nie zatrute?Czytaj więcej ..

Zimna wojna nerwów

Po zrozumiałym szoku, jaki wywołało masowe wtargnięcie do Polski wrogich obiektów w nocy z 9 na 10 września – nadchodzi podobnie trudny czas testowania naszej cierpliwości i poczucia bezpieczeństwa.Czytaj więcej ..

Dron… nie z jasnego nieba

Nalot prawie dwudziestu dronów rosyjskich jakie nadleciały nad Polskę z Białorusi wskazuje, że w tym wypadku to my, a nie Ukraina stanowimy cel dla Kremla. Jeśli jednak zamiarem Władimira Putina pozostawało wzniecenie u nas paniki, ten zamysł nie został zrealizowany.Czytaj więcej ..

Korzyści z kohabitacji

Utyskując na dwutorowość polskiej polityki zagranicznej i traktowanie jej jako jednego z pól bitewnych zimnej wojny toczonej przez obozy premiera i prezydenta – warto mieć świadomość, że jej utarczki nikogo poza Polską nie obchodzą.Czytaj więcej ..

© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Notify of
0 Comments
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments