Wybór na najtrudniejszą kadencję
czyli wiara w mądrość zbiorową Polaków
- Dodano:
- Kategorie: Polityka Krajowa
Ani histeryk ani kunktator
Niewątpliwie niełatwa pod względem geostrategicznym okazała się również jedyna kadencja Lecha Wałęsy (1990-95), jednak zagrożenie jakie się wówczas zarysowało po puczu moskiewskim potrwało zaledwie trzy dni (19-21 sierpnia 1991 r.) ponieważ neokomunistyczni sprawcy zamachu poskromieni zostali przez samych demokratów rosyjskich zanim byli w stanie skorzystać nie tylko z kodów do jądrowych wyrzutni – mowa tu o najczarniejszym scenariuszu – ale nawet z pożółkłych poradzieckich planów inwazji na Polskę i pozostałe kraje dawnego bloku wschodniego.
Znaleźć bata na kandydata
czy raczej z przeciwnego, bo wtedy podział władzy mitygować będzie tendencje antydemokratyczne, zwłaszcza te, które mogłyby poskutkować wykluczeniem całych grup społecznych.
Wyborów prezydenckich nie da się wygrać siłami telewidzów TVN, o czym przekonał się boleśnie przed dziesięciu laty Bronisław Komorowski a dwadzieścia lat temu sam Donald Tusk, ani słuchaczy Radia Maryja, czego doświadczyli z kolei Lech Wałęsa w roku 1995 oraz Jarosław Kaczyński w 2010 r. Nie wygrywa się ich także w Końskich, jak utrzymuje Grzegorz Schetyna. Zwolenników pozyskiwać trzeba w całej Polsce i we wszystkich grupach społecznych, co w praktyce wynika z niezawodnej w tym wypadku większościowej ordynacji.
Większość zdobędzie ten, kto w największej mierze przekona Polaków, że jest w stanie zapewnić im optymalne pomimo trudnej sytuacji poczucie bezpieczeństwa. I przedstawi w tej kwestii wiarygodny ale i pozytywny, a nie oparty na krytyce zaniechań oponentów projekt.
Strach pozostaje złym doradca, widać już, że nie działa na wyborców próba podsycania obaw przed powrotem PiS do władzy i związanym z tym zagrożeniem demokracji (przez półtora roku rządów Koalicji 15 października prezydentem pozostaje przecież Duda i nic z tego konkretnie powodu złego się nie stało, więc dlaczego za Nawrockiego miałoby się to zmienić) ale również lęku przed odebraniem osiemset plus i innych świadczeń społecznych elektoratowi zwykle określanego mianem socjalnego (rząd Donalda Tuska podobnych działań nie podejmuje ani nie planuje, co najwyżej urealnia socjal w wypadku korzystających z niego rodzin ukraińskich, co wydaje się zabiegiem zdroworozsądkowym).
Wyborca polski, immunizowany na wspomniane fikcyjne w znacznej mierze strachy i fobie, ten z grona nieprzekonanych z góry, a nie z kręgu twardych elektoratów (co jak sama ich nazwa wskazuje wiedzą z góry jak zagłosować) – skłonny będzie zapewne dać premie temu kandydatowi, który najlepiej przekona go do swojej potencjalnej zdolności reagowania na kryzysowe sytuacje. A za takie obywatele nie uważają wyłącznie wdarcia się europosła na ginekologię w szpitalu ani zamknięcia kolejnego zamieszanego w aferę księdza czy urzędniczki – ale reperkusje ciemniejszych scenariuszy polityki międzynarodowej, związanych z wycofywaniem się Amerykanów z Europy i dalszą uległością Donalda Trumpa wobec Władimira Putina.
Łukasz Perzyna

Dron u bram czyli wojna i pokój oraz feudałowie polskiej polityki
63 proc badanych przez CBOS dostrzega zagrożenie dla niepodległości Polski. Gdy zaczynała się wojna w Ukrainie, widziało je 42 proc. Z kolei teraz 68 proc Polaków pewnych jest zaangażowania NATO w obronę naszych granic, w marcu 2022 r. podobne przekonanie wyrażało 81 proc. Czytaj więcej ..

“Hyde Park” – arena pustych słów
“Hyde Park” pokazuje politykę, w której rolę selekcjonerską jaką do niedawna odgrywała telewizja – bez reszty przejmuje internet. Czy się w tę sieć zaplączemy, czy nauczymy nią skutecznie łowić to, co życiodajne a nie zatrute?Czytaj więcej ..

Zimna wojna nerwów
Po zrozumiałym szoku, jaki wywołało masowe wtargnięcie do Polski wrogich obiektów w nocy z 9 na 10 września – nadchodzi podobnie trudny czas testowania naszej cierpliwości i poczucia bezpieczeństwa.Czytaj więcej ..

Dron… nie z jasnego nieba
Nalot prawie dwudziestu dronów rosyjskich jakie nadleciały nad Polskę z Białorusi wskazuje, że w tym wypadku to my, a nie Ukraina stanowimy cel dla Kremla. Jeśli jednak zamiarem Władimira Putina pozostawało wzniecenie u nas paniki, ten zamysł nie został zrealizowany.Czytaj więcej ..

Korzyści z kohabitacji
Utyskując na dwutorowość polskiej polityki zagranicznej i traktowanie jej jako jednego z pól bitewnych zimnej wojny toczonej przez obozy premiera i prezydenta – warto mieć świadomość, że jej utarczki nikogo poza Polską nie obchodzą.Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

