Odrażający brudni źli
- Dodano:
- Kategorie: Kraj
Jeśli mowa o postawach polityków, to szczególnie pouczające okazało się w trakcie konwencji w Końskich wystąpienie Pawła Kukiza, teraz lidera opolskiej listy PiS-owskich kandydatów do Sejmu. Polityk, który zaledwie osiem lat temu zyskał w wyborach prezydenckich za sprawą obietnicy odnowicielskiej altruistycznej zmiany głos co piątego Polaka – rozprawiał wyłącznie o sobie. O tym jak dobrze chciał i jak go za to atakują. Obiecał też wprowadzenie sędziów pokoju, rozstrzygających drobne sprawy. Ich ustanowienie skróciłoby czas oczekiwania na sądowe wyroki. Tyle, że Kukiz zasiadając przez dwie kadencje w Sejmie, najpierw w barwach własnych, później Polskiego Stronnictwa Ludowego – nawet tej sprawy nie załatwił. Ale rockman obiecuje niezmiennie, jakby chciał się pod sławetną opinią Kurskiego o wyborcach podpisać.
Z estymą, czasem nawet przesadną, jeśli zważyć na Brześć, Berezę Kartuską i klęskę wrześniową zawinioną przez polityków, co wtedy uciekli gromadnie szosą na Zaleszczyki – przywołuje się często w debatach o jakości życia publicznego polską państwowość międzywojenną. Nie od rzeczy więc przypomnieć, jak przed ostatnimi w II RP wyborami do Sejmu w 1938 r. prowadził kampanię Tadeusz Żenczykowski, wtedy wybrany najmłodszym w całej izbie posłem, po latach zaś znany z fal Radia Wolna Europa.
“W czasie swych spotkań przedwyborczych nigdy nie mówiłem o sobie. Mówiłem o konieczności głosowania, dlaczego powinniśmy to robić. Tłumaczyłem, że nie muszą głosować na mnie, ale wysoka frekwencja jest potrzebna by wykazać siłę Polski” – wspominał w pół wieku później Tadeusz Żenczykowski w rozmowie zamieszczonej niedawno na łamach “Opinii” [1].
Kontrastuje to chyba wyraziście z obecnymi inwektywami, jakimi politycy w kampanii obrzucają konkurentów. I z ich ostentacyjnym egoizmem, w sytuacji gdy osobnicy, od lat znani nam z sejmowych ław, obiecują od ręki rozstrzygnięcie problemów, których przez parę kadencji rozwiązać nie byli w stanie. A co gorsza, nawet nie próbowali.
[1] Krzysztof Turkowski rozmawia z Tadeuszem Żenczykowskim. “Opinia” nr XXXVII (135), wyd. specjalne 2022
Łukasz Perzyna

Demokracja, zdrada i co naprawdę powiedział Andrzej Duda
Wyrażone przez Andrzeja Dudę ubolewanie, że w Polsce od dawna nikogo nie powieszono za zdradę – to wypowiedź nieroztropna lub cyniczna – prezydent uznaje, iż wraz z upływem drugiej kadencji nie kończy się jego kariera i chciałby zostać premierem.Czytaj więcej ..

Jak pomóc demokracji – realizm nie idealizm
Wybory prezydenckie pokazały uwiąd i kompromitację mediów głównego nurtu. Zamiast nad tym ubolewać – lepiej postarać się powstałą lukę zabudować. Czas zapewne pokazać, że w kwestii demokracji nie potrzebujemy tylu polityków.Czytaj więcej ..

Jak pomóc demokracji – realny network obywatelski
Wybory prezydenckie pokazały uwiąd i kompromitację mediów głównego nurtu. Zamiast nad tym ubolewać – lepiej postarać się powstałą lukę zabudować. Czas zapewne pokazać, że w kwestii demokracji nie potrzebujemy tylu polityków.Czytaj więcej ..

Wszystkie barwy czerwca
Zostawcie te wyniki w spokoju, chciałoby się powiedzieć mecenasom Giertychom i doktorom Kontkom. Są wystarczająco ciekawe, żeby zamiast je zmieniać, gdy klamka już zapadła a głosy dawno policzono, pochylić się nad nimi z zainteresowaniem. Warte są tego. Po prostu pasjonujące. Czytaj więcej ..

Jedna Polska, jedno plemię
Mury nie rosną, wbrew gorzkiemu przesłaniu słynnego protest songu Jacka Kaczmarskiego, co najwyżej pospiesznie wznoszone są między nami przepierzenia jak z dykty, na tyle dziurawe, że na szczęście nie przestajemy przez nie widzieć tych, co po drugiej stronie.Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

