
Umowa bez podpisu – czyli obywatelstwo świadome
- Dodano:
- Kategorie: Aleksander Kisil, Kraj
Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie – dlaczego?
Obywatelstwo danego państwa to swoista umowa, choć nikt nic nie podpisuje. Ale zacznijmy od początku…
Kiedyś, za czasów I-szej Rzeczypospolitej warstwą uczestniczącą w życiu politycznym była szlachta – kilka procent (w porywach w Polsce do 10%) populacji – czyli grupa obdarzona pewnymi przywilejami (prawo wyborcze, posiadanie ziemi itd.). Jednak przywileje te były równoważone obowiązkami – stawiania się na sejmikach, uczestniczenia w obronie Ojczyzny, dbania o poddanych.
Obowiązek szlachcica obrony Polski oraz jego uczestnictwo w życiu społeczno-politycznym powodowały, że był on zorientowany w sprawach państwa – politycznych, gospodarczych i militarnych. Utożsamiał się – przynajmniej do połowy 17-go wieku – z Rzeczpospolitą.
Współczesna koncepcja obywatelstwa, zapisana w Konstytucji, to rozmaite prawa i obowiązki, ale przede wszystkim ciche założenie, że każdy zrodzony z rodziców-Polaków jest Polakiem i automatycznie dostaje polskie obywatelstwo (tzw. prawo krwi). Urodzone dziecko nie ma tu nic do gadania. Oczywiście, towarzyszy temu założenie, wynikające z doświadczenia i poniekąd statystyki, że rodzice przekażą dziecku polską tożsamość, język polski i polską kulturę.
Ale do rozważenia jest koncepcja świadomego obywatelstwa – właśnie jako umowy pomiędzy człowiekiem a państwem (wspólnotą populacji żyjącej na określonym obszarze), finalizowanej w momencie, gdy młody człowiek kończy 18 lub 19 lat (wiek zdawania matury). Taka umowa oznacza przede wszystkim decyzję młodego człowieka, iż przyjmuje obowiązki obywatela, a za to będzie mógł korzystać z praw gwarantowanych przez państwo – z ochrony prawnej, ochrony zdrowia, z emerytury, z bezpłatnych dróg, parków itd.

Zatem, obywatelstwo polskie to umowa i zgoda na obowiązki wobec państwa polskiego i polskiej wspólnoty społeczno-politycznej. Chcę być Polakiem, zatem świadomie uznaję, że mam obowiązki polskie. Jakie?
Jakże ożywcze i pozytywnie oddziałujące na świadomość młodych ludzi, wkraczających w dorosłe życie, byłoby takie uroczyste podpisanie umowy obywatelstwa i otrzymanie pięknego dokumentu z tekstem umowy, a równocześnie pierwszego dowodu osobistego! Tak właśnie wyobrażam sobie wprowadzenie młodego człowieka w grono dorosłych Polaków, cieszących się pełnią praw obywatelskich.

Aleksander Kisil

Raport z oblężonego miasta
Rządowy raport o polskiej pomocy dla Ukrainy jest w istocie raportem o stanie państwa. Jego zagrożeniach i słabościach. To raport o demencji intelektualnej politycznych elit.Czytaj więcej ..

Z drugiej strony dronów
Mijający tydzień zdominowały komentarze o tym co spadło na dom w Wyrykach, tajemnicze milczenie rządu w informowaniu Prezydenta o tym co spadło i fakt, że rząd sam siebie nie poinformował o tym co się stało.Czytaj więcej ..

Ukraina – czas otrzeźwienia
Czy mamy do czynienia z erozją wsparcia Polaków dla Ukrainy? Z pewnością to proces powolny ale już widoczny – podatny grunt na jaki padają podejrzenia Polaków, że wysyłka dronow na Polskę była dziełem ukraińskiej prowokacji to pierwszy zwiastun.Czytaj więcej ..

Patrzę na Ciebie – zaproszenie do kina Dłużewskiej
Dłużewska to rebelia, nieposłuszna, niekontrolowana, nieokiełznana, niebezpieczna, intrygująca, to postać bez szablonów.Czytaj więcej ..

Logika czy mistyfikacja
W przeddzień spotkania mówiono, że rozmowy potrwają sześć do siedmiu godzin. Fakt, że spotkanie skończyło się po trzech oznacza, że strony miały sobie niewiele do zaoferowania. To źle wróży nie tylko Ukrainie, także Unii Europejskiej i Polsce.Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka