
Suwerenna wygra wybory?
- Dodano:
- Kategorie: Kraj, Polityka Krajowa
“Solidarna Polska nie zgadza się na szantaż Unii Europejskiej i zmiany polskiego ustawodawstwa pod wpływem tego szantażu”, powiedział na konferencji prasowej prezes tej partii Zbigniew Ziobro trzy miesiące temu. Dlatego przygotowana pod głosowanie, na zbliżającym się 3 maja kongresie partii, zmiana nazwy partii i przyjęcie Suwerennej Polski jako nowego szyldu tej formacji politycznej, odbieram jako przyjęcie nowej formuły programowej i politycznej tej formacji. Niedawna wypowiedź ministra Sebastiana Kalety zdaje się potwierdzać tę tezę. Dlaczego Suwerenna Polska? Bo ta nazwa według ministra Sebastiana Kalety “lepiej oddaje wartości o które uważamy najbardziej trzeba dziś walczyć”.
Rzecznik prasowy Solidarnej Polski Jacek Ozdoba dodaje, że “dzisiaj, gigantycznym wyzwaniem jest kwestia suwerenności. Suwerenność to jest to hasło które chcemy aby było najistotniejszym elementem które będzie przyświecać /../ w dalszej drodze środowiska politycznego Zbigniewa Ziobro”. A prezes prezes partii w programie polskiego radia mówi: “Wszystko koncentruje się wokół suwerenności od kiedy rząd niemiecki w swoich oficjalnych dokumentach wskazał, że ich celem jest powołanie jednego państwa europejskiego, czyli likwidacja państw narodowych”.
Zmianę nazwy partii przyjmuję jako życzenie jej liderów by stać się emanacją poglądów tej części naszego społeczeństwa, które odbiera szantaż Unii z najwyższą powagą. Należę do tych obserwatorów polskiej sceny politycznej, którzy zgadzają się z konkluzją publicysty Rafała Ziemkiewicza, że dalsze pozostawanie Polski w Unii na zasadach narzucanych z Brukseli to “zaszywanie się w worku z trupem“.
Solidarna, a w przyszłym tygodniu Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobro, to nie tylko szansa do zmiany polskiej orientacji w stosunku do Unii. To także szansa wyjścia z permanentnego już kryzysu w którym od dwudziestu lat znajduje się unijny projekt. Bo Ziobro nie pozostawia złudzeń mówiąc, że “polityka prowadzona pod szantażem Brukseli czy to Berlina jest polityką która musi się dla Polski i dla Polaków źle skończyć“. Ziobro nie jest jedynym politykiem który mówi wprost o utracie przez Polskę suwerenności a w efekcie także państwowości – w podobnym tonie wypowiadał się niedawno europosel PiS Jacek Saryusz-Wolski mówiąc, że “Jesteśmy w stanie wojny – po dobroci się nie da“. Czytelników Gruszki odsyłam do rozmowy z europoslem której komentarz jest jednoznaczny.

Co wobec tego ma do zaoferowania Suwerenna Polska? Wiele. Po pierwsze elity tego ugrupowania potrafią współrządzić państwem czego dowiedli pozostając w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. W tym kontekście różnią się polityków Konfederacji, którzy przy szczytnie głoszonych hasłach o oddaniu Polski jej obywatelom, nie potrafią sprawnie zorganizować swoich prawyborów. Suwerenna ma także lidera który mówi otwarcie o zagrożeniach płynących z Unii w odróżnieniu od polityków PiS których działania pozostają w jawnej sprzeczności z oficjalną narracją partii. To premier Morawiecki podpisał w grudniu 2020 roku zgodę na uczestniczenie Polski w programie “Fit for 55” a jego minister Moskwa zgodę na eliminację w kraju samochodów o napędzie spalinowym po 2035. Decyzja Morawieckiego doprowadziła bezpośrednio do tego, że dziś 30% kosztów energii które ponoszą obywatele to podatek z tytułu ETS. Decyzji Moskwy nie warto komentować.

Co jeszcze ma do zaoferowania Suwerenna? Zrozumienie czym jest odpowiedzialność za państwo. Bo na pytanie dziennikarza jak Ziobro godzi pełnienie funkcji ministra w rządzie Zjednoczonej prawicy z fundamentalnie inną wizją polskiej polityki premiera Morawieckiego wobec Unii ten odpowiada: “Solidarna Polska” ma w Sejmie 20 posłów i nasze wyjście z rządu oznaczałoby dziś oddanie władzy wprost w ręce Donalda Tuska i całej tej szajki proniemieckiej“. Trudno o bardziej czytelne rozumienie swojej roli w przyjęciu odpowiedzialności za sprawy państwa.
Stawiam tezę, że Suwerenna Polska będzie w nadchodzących wyborach najpoważniejszą ofertą i trzecią drogą dla wyborców którzy rozumieją zagrożenia państwa. Nie PiS i nie Platforma Obywatelska ma dziś w ręku atut najlepszego zrozumienia tych zagrożeń. Konfederacja Mentzena i Bosaka może i będzie odgrywać w kraju rolę bardziej inteligentnej niż dzisiejsza, opozycji. Bo Mentzen i część jego kolegów zbyt często kreują się dziś na celebrytów TiK-Toka niż realnych polityków zdolnych do zarządzania państwem. Takim ludziom nie oddaje się steru kierowania państwem.
Czego nie oferuje Suwerenna Polska? Zrozumienia, że wybory wygrywa się w Końskich. Brak jej własnych mediów i obecności w terenie. Poseł Mariusz Gosek który z nominacji a nie wyboru, bo po odejściu Dominika Tarczyńskiego do Europarlamentu, został posłem ze Świętokrzyskiego, jest żałosnym cieniem Przemysława Gosiewskiego z którym współpracował w latach 2005-2006. Ten drugi odwiedził w Świętokrzyskim wszystkie gminy i osobiście znał ich wójtów. Gosek pozostaje całkowicie nieznany tutejszej społeczności a jako rzadki gość w regionie nie ma szans na zbudowanie tu jakiejkolwiek partii czy jej silnego zaplecza.
Suwerenna, ma także inny poważny problem choć nie dotyczy on tylko tej formacji: jest nim brak potencjału nie tylko organizacyjnego w terenie ale także zdolnego zaplecza intelektualnego. Suwerenni są w większości słabi medialnie, poseł Kowalski wyrzucony ze studia Radia Zet za czyste pieniactwo, poseł Siarkowska która podobnie jak panie Krupka(PiS) czy Nowacka(Lewica) przed kamerą bardziej dba o swój wizerunek medialny niż to co ma do powiedzenia, czy niestety wiceminister Sebastian Kaleta, doskonały merytorycznie ale dający się wciągnąć na konferencji prasowej w nic nie znaczące dyskusje z młodą dziennikarką TVN, to tylko nieliczne przykłady.
W formacji nie ma nikogo, kto zadbałby o spójny i szeroko zbudowany wizerunek medialny. Bez tego nie da się zrobić samodzielnie dobrej kampanii wyborczej. Bo Suwerenna Polska pójdzie do wyborów jako samodzielna partia.
Sugeruję by uważnie przyglądać się poczynaniom partii Zbigniewa Ziobro. Ta formacja ma wielką szansę by stać się najważniejszą opcją polityczną po PiS i PO i realną alternatywą dla niezdecydowanych wyborców w nadchodzących jesienią wyborach.
Wbrew twierdzeniom medialnego mainstream i publicystów twierdzę, że nie wspólne listy wyborcze partii czy ich programy będą na jesieni w centrum uwagi – kwestią kluczową będzie suwerenność państwa na którą stawia dziś Suwerenna Polska. Stanie się tak dlatego, że najpóźniej w sierpniu fundusze spójności, podobnie jak te z KPO, będą w całości zamrożone a zjednoczona dziś prawica z jej premierem postawiona przez Unię do kąta.

Jack Malik

Nieludzka twarz demokracji walczącej
Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w środę w prokuraturze przez cztery godziny, bez obecności pełnomocnika, którego do udziału nie dopuszczono. Zmarła w sobotę. Jednak ta sama prokurator Ewa Wrzosek, która przesłuchanie prowadziła, straszy odpowiedzialnością karną tych, co oba te fakty połączą. Mimo, że ich związek przyczynowo-skutkowy wydaje się oczywisty dla myślącego

Śmigłowce, papierowy tygrys i szczerzenie zębów
Władza, raczej bezradna wobec codziennych prostych spraw obywateli, zapewnia wobec narastającego zagrożenia, że jesteśmy silni, zwarci, gotowi. Co ciekawe, tromtadracja ta łączy zwalczających się nawzajem premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudę. Wzbudza obawy, wynikające nie tylko ze smutnych analogii historycznych.Czytaj więcej ..

Panika aż Trzaska
Postrzeganie Trzaskowskiego przez resztę kraju przez pryzmat awarii Czajki czy potiomkinowskich inwestycji w Warszawie wydaje się czymś naturalnym, bo zabrakło przez siedem lat rządów tego prezydenta w stolicy projektów naprawdę wizjonerskich i potrzebnych mieszkańcom, a nie tylko atrakcyjnych jak kładka dla turystów wpadających do Warszawy na jeden weekend.Czytaj

Kruche sojusze i linia Wisły
Wstrzymanie przez Donalda Trumpa pomocy dla Ukrainy dało się przewidzieć. Polska płaci dziś krańcowym niepokojem za zaniechania kolejnych ekip nią rządzących. Zarówno naiwny proamerykanizm Prawa i Sprawiedliwości jak opcja niemiecka Koalicji Obywatelskiej nie okazują się przydatne do odnowienia systemu bezpieczeństwa.Czytaj więcej ..

Żegnamy Wojciecha Gawkowskiego (1966-2025)
Miał niepowtarzalny styl zarówno w sądowej sali, gdy występował w adwokackiej todze, reprezentując m.in. Tomasza Sakiewicza na długo przed obecną dekadą, ale też w polityce, w której kariery sam wprawdzie nie zrobił, ale jako szef młodzieży w KPN utorował drogę mnóstwu znakomitych inicjatyw. Czytaj więcej ..
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka