Politycy i lobbyści

czyli Jarubas kontra Puszcza Jodłowa

Zdumiewa stwierdzenie lidera opozycji w rozmowie z tygodnikiem “Polityka”, jakoby „Te wybory to jest starcie Polska kontra PiS”. Lider opozycji już dawno przestał być politykiem a karierę lobbysty rozpoczął wraz z wyjazdem na Zachód. Być może to właśnie jest powodem galaktycznego absurdu w który każe nam wierzyć w imię swojej politycznej krucjaty. Właśnie, czy politycznej?

Spójrzmy na fakty. Wszystkie bez wyjątku sondaże, od wielu miesięcy, dają rządzącej formacji ponad trzydzieści procent głosów poparcia. Pojawia się pytanie: komu służy tak niebezpieczne stwierdzenie, za którym kryje się nic innego jak dzielenie nas na Polaków i obcych. Tych drugich aż 30 %. Czyżby nie byli Polakami?

Życie pokazuje, że lobbyści nie mają poglądów. Liczy się zysk i pieniądz. To zrozumiałe. Lojalność w tej grupie jest niewielka ale nie o nią przecież chodzi. Podobnie jak maklerzy giełdowi, dziś “maklując” zyski dla BlackRock, jutro w szeregach Goldman. Ale w przypadku maklerów kierowanie się zyskiem jest elementem sprawczym na stałe wkomponowanym w rzeczywistość. Makler giełdowy nie ma lojalności, ma zysk. Jak jest w przypadku lidera opozycji i jemu podobnych?

Głębokie podziały w społeczeństwie są faktem. Mamy z nimi do czynienia od lat. W dzieleniu nas bryluje Gazeta Wyborcza i Polityka, OKO.press czy Tok FM. Te media skwapliwie nagłaśniają brednie lidera opozycji jak powyżej. Bo z gruntu fałszywym jest stwierdzenie, że wybory są wspólnym frontem przeciw PiS nie tylko dlatego, że na formację ma zamiar głosować ponad jedna trzecia wyborców. Stwierdzenie lidera opozycji to brednie także dlatego, że mamy do czynienia z niejednorodnym frontem skierowanym przeciwko partii rządzącej i kluczowej od lat formacji politycznej w kraju. Czyżby Polakami byli tylko wyborcy opozycji? A co z tymi z pomniejszych formacji? Samorządowców czy działaczy Polska Jest Jedna? Czy znacząca wciąż liczba wyborców niezdecydowanych, a takich jest wciąż ponad dwadzieścia procent, to także nie-Polacy?

Nadchodzące wybory, choć są przejawem procesu demokratycznego wyboru elit, są bez wątpienia deklaracją w innym procesie: wyboru między polską i niepolską racją stanu. To w gruncie rzeczy wybory “proxy”, modne dziś słowo, między interesem Polski a interesem Brukseli. Stąd rosnące znaczenie lobbystów wszelkiej maści.

W gromadce tychże, szczególną rolę odgrywają ci europoslowie, którzy głosują na Zachodzie wbrew oczywistym interesom własnego państwa i swoich wyborców. W akcie oddawania swego głosu stają się lobbystami, zaprzestając swojej kariery politycznej. Bo polityk głosuje w interesie wyborców. Jeśli tak się nie dzieje, staje się lobbystą i traci ich mandat.

Doskonałą, i jakże skrajną egzemplifikacją dylematu politycy czy lobbyści, jest poseł opozycji, Adam Jarubas, europosel PSL, a jakże, głosujący za oddaniem we władanie polskich lasów Unii Europejskiej. W Brukseli jest z mandatu wyborców Świętokrzyskiego. A w Świętokrzyskim jest Puszcza Jodłowa Żeromskiego. Czy wyborcy Jarubasa chcieliby oddać Unii swój unikalny skansen przyrody?

Puszcza Jodłowa – unikatowy w skali światowej zespół leśny jedliny polskiej, tj. bór jodłowo-bukowy porastający grzbiet łysogórski w Górach Świętokrzyskich. Obszar puszczy znajduje się na terenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Określenie „puszcza jodłowa” wprowadził do literatury opiewający przyrodę Gór Świętokrzyskich Stefan Żeromski. Fot: Wikipedia.

Dylemat politycy czy lobbyści staje się szczególnie widoczny w naszym kraju na tydzień przed wyborami. Czy w interesie Polski jest pogłębianie podziałów i dzielących nas różnic jak czyni to lider opozycji i jemu podobni? W czyim interesie to robi?

Ktoś spytał mnie ostatnio: jak głosować? Odpowiadam: wystarczy odpowiedzieć na łatwiejsze, powyższe pytanie. Bo dylemat “politycy czy lobbyści” nie wymaga doktoratu by go rozstrzygnąć.

Udostepnij na Facebook
Dodaj na Twitter
Festyn trwa ale odpustu nie będzie

Fałszywi prorocy i naiwni mają dziś swój festyn. W tle powtórka z historii do której wracać pokoleniom a z której nic pojmować zdają się dziś elity. Dopadnie was za to nagość umysłu i tępa zgryzota. Bo choć festyn trwa, odpustu dla was nie będzie. I tylko cenę wielką, pętaki, wszystkim

Kołysanie państwem czas zacząć

Wkraczamy w fazę najpoważniejszego kryzysu politycznego państwa od 1981. Komuś zależy by spotęgować ten polityczny kryzys w państwie. Kołysanie państwa czas zacząć – zdają się mówić. A gra idzie o najwyzszą stawkę.Czytaj więcej ..

Polska wobec zmiany traktatów

W sytuacji zagrożenia suwerenności winny ustać wszystkie inne konflikty, polska elita polityczna ma obowiązek ustalenia kluczowych priorytetów państwa./../Bo suwerenność państwa nie ma ceny.Czytaj więcej ..

© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Notify of
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments