Politycy i najemnicy

We wczorajszym programie polskiej telewizji “Strefa Starcia” wystąpił m.in. Piotr Grzybowski. Redaktor tygodnika “Niedziela” powiedział, że największym zagrożeniem dla państwa jest brak świadomości zagrożenia wśród elit tego państwa. Nawiązał tym samym do obowiązującej w Rosji tzw. Doktryny Gierasimowa, która skupia się m.in. na prowadzeniu wojny hybrydowej w krajach demokratycznych. I to wystąpienie jest chyba kluczowym punktem wyjścia do poszukiwania odpowiedzi na stawiane dziś pytanie, czy rząd zjednoczonej prawicy wykorzystuje obecność najemników na Białorusi do podgrzewania nastrojów zagrożenia państwa.

Według liderów opozycji, rząd próbuje podgrzewać nastroje zagrożenia. “Żadnych stu bandytów nie zagraża NATO”, powiedział Marek Sawicki, poseł PSL w programie “Śniadanie Rymanowskiego” w Polsat News. To raczej kuriozalne stwierdzenie, wszak obiektem działania stuosobowej grupy dobrze ostrzelanych w wojnie najemników nie będzie NATO, może za to być pogranicznik, lokalny pociąg, centrum handlowe, szkoły i budynki administracji państwowej czy systemy łączności – wszystko po to by zdestabilizować sytuację w kraju i wprowadzić stan zagrożenia w świadomości obywateli.

Pozostawny też bez komentarza wczorajsze żądanie Pawła Kowala z Platformy Obywatelskiej, zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, by omówić zagrożenie na granicy z Białorusią. Rada BBN spotkała się kilka dni temu, już po puczu najemników Wagnera w Rosji i szczycie NATO w Wilnie, gdzie jak wiadomo mówiono także o zagrożeniach wschodniej flanki NATO ze strony najemników Wagnera. Doradcy prezydenta wiedzą co oznacza drabina eskalacyjna konfliktu, czego zdaje się nie rozumieć poseł PO.

Internauci są rzekomo podzieleni w ocenie zagrożenia. Od stwierdzenia pułkownika rez. Macieja Korowaja który na Tweeterze doradzał: “Nie powinniśmy wchodzić w takie pyskówki“, do słów Jerzego Dziewulskiego, niegdyś policjanta, prawnika, że “to metoda na przełożenie zwrotnicy, obserwacji z tego co dzieje się w kraju, właśnie na Przesmyk Suwalski“. Wspomniany już poseł Platformy Obywatelskiej Kowal, zażądał uruchomienia przez prezydenta i premiera “odpowiednich procedur/../ Polacy potrzebują informacji o tym co Pan robi“. 

Wbrew oczywistym faktom, że wszystkie wywiady świata, w tym polski, interesują się dziś tym co dzieje się z grupą Wagnera na Ukrainie i sugerują, że zagrożenie że strony Wagnerowcow jest jak najbardziej realne.

Należy oddać co cesarskie, bo ocena rzeczywistego stanu zagrożenia państwa czy lokalnej wspólnoty nadgranicznej jest produktem analiz służb, które z oczywistych względów niechętnie dzielą się swoimi informacjami wywiadowczymi. Rząd zachowuje się w sposób jak najbardziej profesjonalny nie ujawniając szczegółów wiedzy o którą pyta Kowal.

We wspomnianym wcześniej programie “Strefa Starcia” poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15 słusznie zauważył, że musimy wybierać polityków z wiedzą i wizją. Warto przypomnieć więc, że doktryna obronna formacji PO-PSL w latach ich rządów zakładała linię obrony polskiej wschodniej granicy na .. Wiśle. Łącznie ponad 600 jednostek wojskowych zlikwidowano w latach rządów tej formacji, większość na północy i wschodzie Polski. Trudno o wiedzy tu mówić, a tym bardziej wizji rządzących wówczas polityków, dziś tak wokalnych na tematy obronności kraju i stanu jego zagrożenia.

Poseł PiS, Piotr Kaleta sugerował w programie, że lider politycznej opozycji Tusk ma strategię polegającą na tym, że “powie coś głupiego a potem się schowa“. Wydaje się, że mamy w Polsce niewielu polityków, za to wielu celebrytow – mówi Kaleta. Lider opozycji Tusk, którego wczorajszy tweet stał się jednym z tematów “Strefy Starcia”, wydaje się być pozbawiony zarówno wiedzy jak i wizji i jest raczej politycznym klaunem na polskiej scenie politycznej niż jej liderem. Pomylił się nie tylko w ocenie “puczu Prigożyna” jako “początku wojny domowej w Rosji“. Pomylił się w sprawie zapory na granicy, pomylił się w kwesti wybuchu wojny na Ukrainie, pomylił się w sprawie budowy Baltic Pipe, pomylił się w kwestiii budowy Nord Stream, budowy portalu w Mozejkach, pomylił się wreszczie w resecie polskiej polityki zagranicznej żądając budowania stosunków z Rosją “taką jaką ona jest“.

Tusk, pomylił się także w swoim ostatnim tweecie zarzucając PiS szukanie pomocy wagnerowców “ze strachu przed wyborami“. Lektura tweetu skłania do konkluzji znacznie poważniejszej niż ta, która wybrzmiała w telewizyjnej “Strefie Starcia”. W poważnym państwie lider opozycji, budujący swój kapitał polityczny na ewidentnym rozgrywaniu dla siebie zagrożenia zewnętrznego bezpieczeństwa państwa, powinien być wezwany przez organy ścigania i ostrzeżony o szkodliwości działania i tego konsekwencjach.

Co więcej, występujący w programie “Strefa Starcia” redaktor naczelny Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz powiedział: 

“Donald Tusk kilkadziesiąt godzin wcześniej złożył bardziej kompromitującą wypowiedź, która jeży włosy na głowie. Powiedział, że jeśliby doszło do przełożenia wyborów z powodu zagrożenia bezpieczeństwa państwa, to on zaleje kraj demonstracjami. A co to oznacza? /../ Że gdyby doszło do otwarcia ognia z tej lub tamtej strony i zaczęliby ginąć żołnierze i byłaby konstytucyjna konieczność wprowadzenia stanu wyjątkowego lub wojennego /../ co wtedy robi Donald Tusk? Zapowiedział. Zalewa kraj demonstracjami. My mamy te doświadczenia z 1939 roku, niemieckiej Piątej Kolumny która strzelała polskim żołnierzom w plecy/../ Zaleje kraj demonstracjami jeśli dojdzie do wojny na granicy”. 

Sakiewicz puentuje: “/../leje się krew, padają strzały, trzeba przełożyć wybory. Tusk zalewa kraj demonstracjami.”

Pojawia się pytanie: politycy czy najemnicy? Tusk, przekroczył granicę poza którą jest just tylko działanie na szkodę państwa. Jeśli dokumenty prezentowane przez serial TVP “Reset” i komentowane przez powszechnie szanowanego historyka Cenckiewicza, i równie cenionego dziennikarza śledczego Rachonia są prawdziwe, to dostarczają dowodów na ocenę działan Tuska zarówno wtedy jak i dziś, jako szczególnie szkodliwych dla państwa. Decyzja w sprawie przyszłości polityków odpowiedzialnych niegdyś za reset, dziś nawołujących do niepokojów społecznych powinna znaleźć się w rękach prokuratury. Bo nie o przyszłość polityczną tych klaunów i ich formacji politycznej dziś chodzi, a o stabilnosc i bezpieczeństwo państwa.

Udostepnij na Facebook
Dodaj na Twitter
Odrażający brudni źli

Kampania wyborcza służyć mogłaby pokazaniu ludzkiej twarzy władzy ale również jej konkurentów. Nic podobnego się nie dzieje. O głosy zabiega się w inny sposób niż demonstrując troskę o Polskę i jej przyszłość ..Czytaj więcej ..

Lekcja z Wieruszowa

Prawybory w liczącym 8,5 tys mieszkańców a wraz z wiejską częścią gminy 14 tys. Wieruszowie, położonym dokładnie na dawnej granicy rozbiorowej (stąd wieloletnia zbieżność lokalnych wyników z ogólnopolskimi), pokazały, że nic w polskiej polityce nie jest przesądzone. Wynik głosowania mieszkańców różni się od rezultatów sondaży.Czytaj więcej ..

V Kolumna korupcji

Za miskę soczewicy biurokraci ze służb konsularnych sprzedawali nasze poczucie bezpieczeństwa. W aferze wizowej poraża nie tylko ogromna liczba nielegalnych imigrantów, którzy stali się jej beneficjentami wraz z urzędnikami wyzbytymi uczciwości i skrupułów – ale i niska taksa korupcyjna, jaką uiszczali. Czytaj więcej ..

© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

Dodaj komentarz