Lumpen-lewica czyli powrót do źródeł

“Wy..j” napisała szefowa posłanek i posłów Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Hejterka i polityk stanowiący cel tej publicznej obrazy pozostają w jednej koalicji rządzącej. I z racji funkcji pracują razem w Prezydium Sejmu, a to grono tylko kilkuosobowe. 

Żukowska mogła to Hołowni powiedzieć na najbliższym posiedzeniu w jego gabinecie. W jej publicznym ataku jest jednak ostentacja. Wygadany jak mało kto Hołownia, niedawny celebryta z programów komercyjnej telewizji, adwokatów nie potrzebuje. To faktycznie lewica okazuje się pokrzywdzona, bo wysiłek jej mądrzejszych od obecnej przewodniczącej klubu liderów zmarnowano.

Żukowska bluzga w ramach walki o prawa kobiet, ale to podwójna nieprawda. Po pierwsze: znane powiedzenie nie kłamie, kobiety łagodzą obyczaje. 

Po drugie: użycie pluralu okazuje się nieuzasadnione. Ze wszystkich praw kobiet Nowa Lewica, której przewodniczącą klubu jest Żukowska, dostrzega tylko jedno: do aborcji na życzenie.

Z pewnością nie przejmuje się prawem pań do przyzwoitego traktowania bez przemocy również słownej – skoro nie zerwała politycznego ani osobistego związku z przewodniczącym Włodzimierzem Czarzastym po tym, jak zwymyślał on przez telefon ówczesną wicemarszałek Senatu Gabrielę Morawską-Stanecką, bo mu nie odpowiadało, że lepiej od niego wypada w wystąpieniach medialnych.

Fot: YT.
Odpowiedź na pytanie, jaka jest różnica między lewicą polską a zachodnioeuropejską okazuje się prosta: taka jak między b. prezydentem Francji Francoisem Hollandem i Segolene Royale a wicemarszałkiem Czarzastym i przewodniczącą Żukowską. 
Włodzimierz Czarzasty - Od 2016 przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w 2021 przekształconego w Nową Lewicę i od tegoż roku współprzewodniczący partii. Poseł na Sejm IX i X kadencji, od 2019 wicemarszałek Sejmu IX i X kadencji.
Charakter relacji dwojga ostatnich córka dyktatora Monika Jaruzelska, której Żukowska nie pozwoliła wpisać na listę warszawską, bo bała się, że ze względu na popularność nazwiska zabierze jej mandat – oddała jasnym stwierdzeniem, że jest to problem małżonki przewodniczącego Czarzastego. Nie jest nią oczywiście Żukowska. Za to czołowy polityk lewicy, kiedyś kandydujący do najwyższego urzędu w państwie na pytanie o brak konsekwencji za wpis Żukowskiej odpowiada teraz krótko: – Miłość jest ślepa.
 
Szkoda tylko, że nie przekłada się na miłość bliźniego. Tylko amor, bez caritas. 
Wydawało się po aferze Lwa Rywina, której bohaterami poza tytułową jej postacią byli też Robert Kwiatkowski i Włodzimierz Czarzasty – że nic gorszego, jeśli o wizerunek chodzi, postkomunistów już spotkać nie może. Nieprawda. Rywin gdy bluzgał nie wiedział, że Adam Michnik skrycie nagrywa ich rozmowę. Poza tym wulgaryzmy producenta filmowego to coś innego niż przekleństwa kobiety. Na stanowisku zresztą. I od początku skierowane do przekazu publicznego. 

 

Porozmawiajmy o historii

W czasach, gdy – jak śpiewał bard prawicy Leszek Czajkowski – “a po lasach i po rowach Armia kryła się Ludowa” – ściślej zaś, kiedy Niemcy już uciekli, a Rosjanie jeszcze nie wkroczyli, do mojego dziadka i babci przyszli osobnicy z bronią i zabrali wszystko, co mogli unieść, jak objaśnili – dla towarzyszy w lesie. Dziadkowie byli wiejskimi nauczycielami, ale ich dobytek wzbudził podziw nieproszonych gości: – Czego oni tu cholery nie mają. 
Napastnicy między sobą porozumiewali się mieszaniną slangu z marksistowsko-leninowskich broszur i wulgaryzmów w stylu obecnych przekazów Anny Marii Żukowskiej w mediach społecznościowych.

Ze społecznych nizin i lumpenproletariatu rekrutowali się w swojej masie funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej. A nawet klawisze więzienni. Piotr Woźniak utrwalił w swoich przejmujących wspomnieniach “zaplutego karła reakcji” jak strażnik w mamrze na Podkarpaciu miał ksywę “cep i kółko”, ponieważ nie znając nie tylko liter ale nawet cyfr, w ten właśnie sposób zapamiętywał dziesiąty numer celi.

Aż do końca lat 80. opowiadaliśmy sobie, my Polacy, czasem również na imieninach u partyjnego wujka, dowcipy o milicjantach. O tym choćby, dlaczego chadzają trójkami: bo jeden umie pisać, drugi czytać a ten trzeci to obstawa intelektualistów.

Milicjant wchodzi do księgarni. – Chciałbym kupić jakąś książkę. – Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej – doradza ekspedientka. – Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.
Aż począwszy od Okrągłego Stołu towarzysze postanowili “sprawdzić się w biznesie”, jak po latach o koledze wyraził się minister skarbu Wiesław Kaczmarek i ogładę zaczęli prezentować na wyścigi z nagle obudzonym zamiłowaniem do demokracji.

 

Kto pochodzi od małpy i czy zawsze człowiek brzmi dumnie, jak twierdził Maksym Gorki

Teraz Żukowska psuje ten biznes. Przecież nawet nie zostanie zapamiętana jako radykalna ale jednak obrończyni kobiet. Wyłącznie jako baba, która bluzga. W dodatku – o czym otwarcie mówią jej koleżanki z koalicji 15 października – niekoniecznie na trzeźwo. A kobiety, co pije i przeklina, wciąż się w Polsce nie poważa. Również dlatego, że to nie komuniści wygrali 4 czerwca 1989 r. ani też – chociaż o dziwo całkiem zgodne w tej materii Prawo i Sprawiedliwość oraz Nowa Lewica sądzą inaczej – 15 października ub. r.
 
Aleksander Kwaśniewski, który odkąd przegrał pamiętnego 4 czerwca 1989 r. walkę o mandat w rodzinnym Koszalińskiem ze skromną nauczycielką muzyki Gabrielą Cwojdzińską, skazaną wcześniej za przewożenie sztandaru Solidarności – wygrywał już wszystkie wybory, posługując się hasłem: Wybierzmy przyszłość. I kolor czerwony zastąpił różnymi odcieniami niebieskiego. Do czego przyczynił się zarówno wybitny francuski czarodziej od wizerunku politycznego Jacques Seguela – jak nieprawości demoralizujących się na wyścigi u władzy “solidaruchów”, w tym symbolicznie ale i całkiem realnie pokonanego przez tegoż Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich wieloletniego przewodniczącego Związku i pokojowego noblisty Lecha Wałęsy. Ten ostatni przegrał również dlatego, że chciał rywalowi w trakcie debaty telewizyjnej podać nogę zamiast ręki. A Kwaśniewski, chociaż postkomunista, zachował się poprawnie. 
 
Żukowska wybrała wstydliwą przeszłość swojej formacji. I tak już pewnie zostanie. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Małpie wrzaski rozlegały się w piątek 8 marca kiedy Hołownia w trakcie briefingu uzasadniał swoje umiarkowane stanowisko wobec aborcji. Przeszkadzając marszałkowi i dziennikarzom, wydawały je osoby, zaproszone do Sejmu przez klub, na którego czele stoi Żukowska. 
 
Zaś jeśli chodzi o słowo przez nią użyte… Póki je jeszcze wykropkowujemy, widać nie jest tak całkiem najgorzej. Czyż nie tak?  Nie dajmy się zwariować, póki na co dzień nie porozumiewamy się językiem przewodniczącej Żukowskiej, da się jeszcze wytrzymać.     
 
Zdjęcie główne: Richie Valens (Unsplash)
Udostepnij na Facebook
Dodaj na Twitter
Nieludzka twarz demokracji walczącej

Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w środę w prokuraturze przez cztery godziny, bez obecności pełnomocnika, którego do udziału nie dopuszczono. Zmarła w sobotę. Jednak ta sama prokurator Ewa Wrzosek, która przesłuchanie prowadziła, straszy odpowiedzialnością karną tych, co oba te fakty połączą. Mimo, że ich związek przyczynowo-skutkowy wydaje się oczywisty dla myślącego

Śmigłowce, papierowy tygrys i szczerzenie zębów

Władza, raczej bezradna wobec codziennych prostych spraw obywateli, zapewnia wobec narastającego zagrożenia, że jesteśmy silni, zwarci, gotowi. Co ciekawe, tromtadracja ta łączy zwalczających się nawzajem premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudę. Wzbudza obawy, wynikające nie tylko ze smutnych analogii historycznych.Czytaj więcej ..

Panika aż Trzaska

Postrzeganie Trzaskowskiego przez resztę kraju przez pryzmat awarii Czajki czy potiomkinowskich inwestycji w Warszawie wydaje się czymś naturalnym, bo zabrakło przez siedem lat rządów tego prezydenta w stolicy projektów naprawdę wizjonerskich i potrzebnych mieszkańcom, a nie tylko atrakcyjnych jak kładka dla turystów wpadających do Warszawy na jeden weekend.Czytaj

Kruche sojusze i linia Wisły

Wstrzymanie przez Donalda Trumpa pomocy dla Ukrainy dało się przewidzieć. Polska płaci dziś krańcowym niepokojem za zaniechania kolejnych ekip nią rządzących. Zarówno naiwny proamerykanizm Prawa i Sprawiedliwości jak opcja niemiecka Koalicji Obywatelskiej nie okazują się przydatne do odnowienia systemu bezpieczeństwa.Czytaj więcej ..

Żegnamy Wojciecha Gawkowskiego (1966-2025)

Miał niepowtarzalny styl zarówno w sądowej sali, gdy występował w adwokackiej todze, reprezentując m.in. Tomasza Sakiewicza na długo przed obecną dekadą, ale też w polityce, w której kariery sam wprawdzie nie zrobił, ale jako szef młodzieży w KPN utorował drogę mnóstwu znakomitych inicjatyw. Czytaj więcej ..

© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Notify of
0 Comments
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments