Szmacenie demokracji
Tydzień zdominowały konwencja partii republikańskiej w Stanach Zjednoczonych i wybór Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej. Także skandaliczne wystąpienie europosłanki Hernik w Parlamencie Europejskim o którym pisałem w poprzednim tekście.
Konwencja umocniła kandydaturę Trumpa na amerykańskiego prezydenta, von der Leyen zaś okazała się niezatapialną skoro niewidzialne siły wpływu wybrały ją ponownie na te funkcję nawet pomimo orzeczenia dzień wcześniej, wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej na temat nieprawidłowości w zakupie szczepionek Pfizera za które w pełni odpowiadała.
Jakie lekcje płyną z wydarzeń politycznych dla polskiej wspólnoty i jej interesów?
Trump, sympatyzujący z Polską może być czynnikiem sprawczym zerwania z dotychczasową polityką Ameryki wobec Niemiec czyli wsparcia tego kraju w zarządzaniu Europą i prób zbudowania przez Niemcy samozwańczego państwa europejskiego. W tym sensie Trump jest zagrożenieniem dla polityki Unii.
Wybranie von der Layen jest zaś potwierdzeniem, że samobójcza polityka Unii pozostanie na kursie zielonego ładu, emigracyjnego amoku i dobijania unijnych ekonomii w imię scentralizowanego tworu państwa europejskiego ma się w najlepsze i ta właśnie polityka będzie przez von der Leyen kontynuowana.
Wybory we Francji a ostatnio do parlamentu europejskiego pokazują, że procesy demokratyczne nie funkcjonują i rację mają ci którzy na wybory nie poszli. Pomimo faktu, że Zgromadzenie Narodowe wygrało ze znaczącą przewagę francuskie wybory, otrzymało w parlamencie europejskich znikomą liczbę głosów.
Podobnie wybory do parlamentu europejskiego obnażyły słabość wsparcia dla neoliberalnych, lewicowych i lewackich formacji politycznych a mimo to zwycięzcą w wyborach na funkcję przewodniczącej Rady Europy
okazuje się von der Layen – lewicowe formacje zachowały swoje sfery wpływów wbrew woli głosującego elektoratu. Czy wobec tego demokracja jest już pojęciem przeszłości i czeka nas dyktatura unijnych urzędników będących instrumentem lewicowych lobbystów?
– Sytuacja jest groteskowa i straszna na swój sposób – komentuje wydarzenia w kraju red. Rafał Ziemkiewicz w przeglądzie politycznym tygodnia TV Republika. Dwudziestu funkcjonariuszy ABW wpadających do domu zwykłej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości i aresztujących ją brutalnie w obecności dziecka, wyważając drzwi które Urszula D. chciała po prostu otworzyć do złudzenia przypomina inne aresztowania. Te z czasów ministra spraw wewnętrznych Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego i jego prawej ręki Wąsika, dziś europosłów zbierających złote runo w Brukseli.
Za ich czasów siepacze z ABW też wpadali do domów, odpalali pedardy hukowe by zastraszyć zatrzymywanych i sąsiadów, i bez skrupułów łamali kości i czaszki by aresztować w procesie politycznej dominacji. Pisałem o tym na Gruszce w tekście “Nasza brzydka demokracja” bo ci ostatni wpadali nawet do domów przypadkowych ludzi pod złym adresem by połamać im kości.
Praktyki Bodnara i Kamińskiego przypominają do złudzenia opowieści kolegów z lat 80. gdy jako aktywny działacz antysystemowego podziemia słuchałem o wyważaniu drzwi, zastraszaniu rodziny i groźbach wobec ich dzieci którym może stać się coś złego. Przywrócenie praworządności w państwie zajmie dużo czasu ale nie będzie w nim miejsca dla Tuska, Bodnara i prokuratora Korneliuka jak i nie będzie miejsca dla Morawieckiego, Kaminskiego i Wąsika.
Ludziom z pokolenia “stanu wojennego” o których piszę w książce Gotowieckiego “Stan wojenny w regionie świętokrzyskim 1981-1983” dzisiejsze praktyki Bodnara jak w przeszłości Kamińskiego przypominają złe czasy stanu wojennego lat 80.
– Nad ranem przyszli pod dom, chcą wejść do środka, stukają. Matka zerwana ze snu, na progu przed nimi staje. Czego chcą ludzie ci którzy przychodzą nad ranem
– to słowa piosenki, które wciąż towarzyszą znaczącej części polskiego społeczeństwa które aktywnie włączyło się w działalność antysystemową w latach 80.
Próba bezprawnego aresztowania byłego ministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, pełnomocnika Funduszu Sprawiedliwości, znęcanie się nad przetrzymywanym w areszcie ks. Michałem Olszewskim a ostatnio informację o szykanowaniu zatrzymanej w areszcie Urszuli D, urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości sugerują, że proceder pozbawiania ludzi dobrego imienia i opluwanie ich w imię politycznych korzyści i dominacji ma się w najlepsze.
– Bandyterka, czysta zemsta Donalda Tuska – powiada red. Rafał Ziemkiewicz oceniając wydarzenia.. Aburdalne nadciągania pojęć – dodaje komentując zarzuty wobec Romanowskiego jakoby ten uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej ministerstwa a mówiąc szerzej partii Prawo i Sprawiedliwość.
Wszystko to dzieje się dziś w Polsce, kraju w środku Europy, nowoczesnym, mającym potencjał na zdominowanie ekonomiczne kontynentu. Tyle, że ten środek Europy jest dziś zdominowany przez Unię Europejską.
Podczas ostatniego wystąpienie profesora Legutki w Waszyngtonie gdzie prelegent odebrał prestiżową nagrodę dowiedzieliśmy się rzeczy oczywistej. Legutko mówi wyraźnie jak zeszmacono pojęcie demokracji w Unii Europejskiej. Tak w Polsce jak i we Francji partia która dostaje największe poparcie, Zjednoczenie Narodowe, otrzymuje wsparcie powyżej 40% otrzymuje marną reprezentację we francuskim parlamencie i jest izolowane i ta interpretacja na nic się nie przekłada. Okazuje się, że “wystarczy uciułać 51% z bandziorami z antify, tęczowymi wariatami, trockista Melenchonem i całej najgorszej szumowiny by sklecić 51% i te mają całkowicie pozbawić wszelkich praw tyh 49% przegłosowanych i to się nazywa uratowaliśmy demokrację”, jak mówi celnie Ziemkiewicz w TV Republika.
Polacy dzięki Bogu są mistrzami uciekania dyrektywom Unii między palcami. Demokracja jak powiedział lider jest licha ale dotychczas na nie wynaleziono lepszego systemu. Jej szmacenie ma doraźny efekt w postaci szykanowania księdza czy nieznaczącej urzędniczki ministerstwa sprawiedliwości. W tym polskim szaleństwie uciekania dyrektywom jest metoda która daje nadzieję. Ale to metoda na krótko – tydzień wydarzeń nie napawa optymizmem.
Staje się jasne, że jedynym lekarstwem na przywrócenie demokracji w Polsce jest renegocjacja traktatów z Unią Europejską i groźba ucieczki Polski z Unii Europejskiej jeśli podmiotowość państwa pozostanie w zagrożeniu. Nie ma bowiem ceny na suwerenność państwa i zachowanie wspólnoty.
Szmacenie demokracji to wspólne wyzwanie dla tych z PiS i PO. Bez Konfederacji czy PJJ, formacji w znacznej mierze agenturalnych których wpływ na polską scenę polityczną należy ograniczyć do minimum.
Naprawa demokracji w Rzeczpospolitej potrwa długo. To zadanie dla państwowców którym bliski jest interes państwa ponad podziałami politycznymi. Nie zaś dla sprzedajnych polityków spod ciemnej, choćby unijnej gwiazdy. To wyzwanie które zmusza do myślenia i działania tu i teraz. Ponad podziałami politycznymi.
Jack Malik
W oczekiwaniu na kongres ..
Nachodzący w weekend wielki kongres Prawa i Sprawiedliwości, największej partii opozycyjnej ale także jedynej jak się wydaje siły patriotycznej w Polsce zdolnej powstrzymać degradację państwa powinien być znaczącym i oczekiwanym wydarzeniem politycznym. Tyle, że niewielkie wzmianki o wydarzeniu, nawet w mediach prawicowych wskazują, że zainteresowanie nim nie jest wystarczające. <span
Ultra vires czyli demokracja z piekła rodem
Wypowiedź Tuska na spotkaniu z prawnikami w Senacie i jawna już deklaracja konieczności łamania prawa celem osiągnięcia doraźnych korzyści rządu niczym nie różni się od pacyfikacji młodych strażaków sprzed 40 lat. Złowrogie to wydarzenia a ich konsekwencją może być tylko rozsadzanie państwa i podważanie fundamentów wspólnoty. Czytaj
Konwencja niepokoju i skandal dyplomatyczny
Nie mamy drugiego państwa. Nie mamy gdzie iść.. Gdzie leżą granice zwijania tego “żywego organizmu” poza którą stracimy wpływ na jego zdolność do funkcjonowania i przetrwania? To dziś pytanie fundamentalne na które nikt nie próbuje nawet udzielić odpowiedzi.Czytaj więcej ..
Zwijanie państwa – gdzie leżą granice
Nie mamy drugiego państwa. Nie mamy gdzie iść.. Gdzie leżą granice zwijania tego “żywego organizmu” poza którą stracimy wpływ na jego zdolność do funkcjonowania i przetrwania? To dziś pytanie fundamentalne na które nikt nie próbuje nawet udzielić odpowiedzi.Czytaj więcej ..
Na Zachodzie bez zmian
Ceremonia otwarcia igrzysk przejmuje. Podobnie jak kiedyś powieść Remarqa. Przewodnim tematem obu jest wojna. Choć ta dzisiejsza, z chrześcijaństwem na Zachodzie trwa od lat i ma ukryty charakter jest coraz bardziej widoczna. Na Zachodzie bez zmian, więc i poszukiwać tam tożsamości coraz trudniej i coraz mniejsza tego potrzeba.
© 2023 Copyright: Grupa Medialna Gruszka